- Najpierw wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski zapowiedział likwidację Wód Polskich.
- Trzy tygodnie później minister Dariusz Klimczak odwołał prezeskę Wód Polskich Joannę Kopczyńską.
- Nieoficjalnie: Joanna Kopczyńska została uznana za hamulcową zmian. Nie godziła się na oddanie samorządom kompetencji, które - jej zdaniem - powinny należeć do administracji centralnej.
- - Wody Polskie wciąż są zarządzane (aktualnie przez PSL) według klucza politycznego - wyjaśnia nam niezależny ekspert. I dodaje: - Są grupy interesu pobierające wodę w sposób, który zagraża bezpieczeństwu wodnemu obywateli.
Minister infrastruktury Dariusz Klimczak potwierdził w TVN24 we wtorek, 8 lipca rano, że wieczorem dzień wcześniej odwołał Joannę Kopczyńską ze stanowiska prezeski Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Decyzja wprawiła w osłupienie część opinii publicznej - do Polski zbliżał się właśnie niż genueński Gabriel, a wraz z nim obawa przed gigantycznymi, kilkudniowymi opadami deszczu; Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało już alerty, które obowiązywały od godz. 20 we wtorek do godz. 8 rano w czwartek, 10 lipca.
We wtorkowej porannej "Rozmowie Piaseckiego" minister infrastruktury poinformował także, że na stanowisko prezesa Wód Polskich powołał Mateusza Balcerowicza, dotychczasowego zastępcę Joanny Kopczyńskiej, który odpowiadał za planowanie, inwestycje, utrzymanie wód i urządzeń wodnych, w tym za zagadnienia powodzi i suszy.
Wizja odległa, różnica zbyt duża
Dlaczego szef resortu odwołał prezeskę instytucji odpowiedzialnej między innymi za bezpieczeństwo powodziowe, i to w przededniu spodziewanych ulewnych deszczów, które mogą powodować gwałtowne wezbrania w rzekach?
Dariusz Klimczak tłumaczył w TVN24: - To jest zupełnie inna historia, nie ma związku z bieżącymi wydarzeniami pogodowymi i kwestiami związanymi z tym, jak Wody Polskie przygotowują się akurat do tego stanu pogodowego.
Dlaczego zatem Kopczyńska została zwolniona? Chwilę wcześniej Klimczak mówił w TVN24: - Analizujemy funkcjonowanie Wód Polskich od samego początku. Przypominam, że to jest instytucja stworzona w 2018 roku przez PiS. Powszechnie krytykowana, moloch, scentralizowany, z zadaniami, które nie mają odpowiedniego finansowania. Moim zadaniem od samego początku było zreformowanie Wód Polskich i wprowadzanie określonych zmian.