Mamy kompleksowy plan dla polskiej wsi - oświadczył prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Przekonywał, że należy głosować na jego ugrupowanie, ponieważ gwarantuje ono tanią, polską, dobrą, zdrową żywność. Szef ludowców krytykował też rząd za napływ milionów ton zboża z Ukrainy i apelował: - Musimy uratować bezpieczeństwo żywności, bezpieczeństwo produkcji.
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz przemawiał w sobotę na konferencji w Janowiczkach, w gminie Racławice (Małopolska), po zakończeniu posiedzenia Rady Naczelnej partii.
Jak mówił, gospodarstwa rolne takie jak to w Janowiczkach, gdzie odbyło się spotkanie, funkcjonują w niełatwych warunkach. Mimo - podkreślał - to stawiają na modernizację i odnawialne źródła energii. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza dwie "silne nogi" polskich gospodarstw rolnych to właśnie produkcja żywności i produkcja taniej, zielonej energii.
Przekonywał, że potrzebna jest stabilizacja dochodów rolniczych. Pomóc może w tym między innymi wsparcie w spłacie kredytów, których raty są wysokie w związku z inflacją. Należy też - zdaniem prezesa PSL - uprościć biurokratyczne procedury w zdobywaniu dopłat dla rolników. Ludowcy chcą także, aby rolnicy byli udziałowcami w spółkach przetwarzających i sprzedających żywność.
Kosiniak-Kamysz: Po co głosować na PSL? By mieć tanią, polską, dobrą, zdrową, żywność
- Mamy kompleksowy plan dla polskiej wsi - oświadczył Kosiniak-Kamysz. - Po co głosować na PSL? Po co PSL? By mieć tanią, polską, dobrą, zdrową, żywność - przekonywał, podkreślając, że partia ma doświadczenie w tej kwestii, profesjonalistów i łączy tradycję z nowoczesnością.
Krytykując rząd za napływ milionów ton zboża z Ukrainy szef ludowców przypominał, że PSL ostrzegało przed tym. Jak mówił, 15 lipca partia zgłosiła ustawę o wprowadzeniu systemu kaucyjnego. - Wzywaliśmy komisarza [europejskiego komisarza do spraw rolnictwa i rozwoju wsi, Janusza - przyp. red.] Wojciechowskiego, ministra rolnictwa w Polsce o podjęcie działań, wyznaczenie portu, wprowadzenie kaucji, monitorowanie tirów przejeżdżających przez polską granicę - wyliczał.
Kosiniak-Kamysz mówił również, iż szef Związku Sadowników RP poseł Mirosław Maliszewski sygnalizuje, że zakłady przetwórcze nie będą kupować owoców miękkich, na przykład malin, borówek czy truskawek, ponieważ mają pełne magazyny mrożonych owoców kupionych z Ukrainy. - To też w niekontrolowany sposób dostało się do Polski - wskazywał szef PSL.
- Musimy uratować bezpieczeństwo żywności, bezpieczeństwo produkcji - apelował.
Przekazał też, że partia oczekuje od unijnego komisarza do spraw rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, że Unia Europejska dokona natychmiastowego skupu interwencyjnego zboża dla potrzebujących krajów Afryki.
"Jesteśmy podzieleni przez władzę"
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego zaapelował też o poparcie w wyborach parlamentarnych jesienią. - Potrzebna jest silna partia ludowa, narodowa, europejska. To PSL - powiedział.
Ocenił też, że obóz rządzący podzielił Polaków. - Jesteśmy podzieleni przez władzę, która przyjęła za swoją zasadę i domenę: rządzić i dzielić. Dzielić tak, żeby rządzić jak najdłużej - mówił.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24