Trwa sekwencja używania wspólnych, publicznych pieniędzy na cele partyjne. Myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy, a jednak - mówił w TVN24 Jakub Wygnański z Funduszu Obywatelskiego imienia Henryka Wujca. Komentował ustalenia tvn24.pl i dotacje z publicznych pieniędzy przeznaczane przez resort edukacji na zakup nieruchomości dla organizacji związanych z PiS. - To gorszące, bezwstydne - ocenił.
Dziennikarze tvn24.pl opisali, jak pieniądze z funduszu ministra edukacji Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib. Domy na warszawskim Żoliborzu, Mokotowie i Ursynowie, lokal w zabytkowej kamienicy oraz działka z dwoma stawami, własnym lasem i "domkiem pszczelarza" – to tylko niektóre z 12 nieruchomości, których zakup z publicznych pieniędzy sfinansował Czarnek.
Wygnański: to gorszące, bezwstydne
Jakub Wygnański z Funduszu Obywatelskiego imienia Henryka Wujca był we wtorek gościem TVN24. - Pani mnie zaprosiła do mówienia, a ja zaniemówiłem - zwrócił się do prezenterki po pytaniu o doniesienia dziennikarzy tvn24.pl.
- Zajmuję się tym od dawna, znam to środowisko, zajmuję się badaniem tego środowiska od 30 lat. W Polsce jest około 150 tysięcy organizacji, roczny dochód, mediana, to jest około 20 tysięcy złotych. Z takich pieniędzy żyją te organizacje - mówił Wygnański.
Jak dodał, trwa "sekwencja używania wspólnych pieniędzy na cele partyjne". - Zrobiło się z tego długie domino. Myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy, a jednak rzeczywiście zaskoczyło mnie, jaki jest poziom fortyfikowania się tych organizacji - powiedział gość TVN24.
Podkreślił, że "słowo patriotyzm, którym wszyscy sobie tutaj wycierają gębę, dotyczy nas wszystkich". Jego zdaniem opisane przez dziennikarzy dotacje z państwowych pieniędzy są "gorszące, bezwstydne". - To fortyfikowanie się (fundacji - red.) uodparnia na jakikolwiek wynik wyborów - zauważył.
- To obraża pojęcie patriotyzmu i honoru w życiu publicznym. Pamiętajmy, że to nie jest tylko władza. Po drugiej stronie są ludzie, którzy z tym konspirują. Do nich też mam żal, bo przecież wiedzą, co robią. To nie jest tak, że ktoś przyszedł i zostawił anonimowy prezent w postaci willi - zaznaczył Wygnański.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24