Łącznie ponad tysiąc odbiorców nie miało w poniedziałek rano prądu w północnej części woj. śląskiego wskutek kilku niezależnych od siebie awarii infrastruktury. Wczesnym popołudniem wszystkie awarie były już usunięte.
Jak wynika z informacji działającego przy wojewodzie śląskim Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, awarie miały miejsce m.in. w Konopiskach w powiecie częstochowskim, w Sadowie w powiecie będzińskim oraz w Rokitnie Szlacheckim w powiecie zawierciańskim.
W Konopiskach awarię energetyczną 20 stacji w rejonie ulic Opolskiej i Częstochowskiej odnotowano w niedzielę ok. godz. 16.30. Rano w miejscowościach Konopiska, Korzonek, Jamki, Kowale bez dostaw energii pozostawało jeszcze ok. 200 odbiorców.
W Sadowie do uszkodzenia transformatora doszło przed północą - ograniczenia w dostawie prądu występowały rano u 155 odbiorców. W Rokitnie Szlacheckim awaria izolatorów przed godziną 2 w nocy dotknęła 756 odbiorców. Jako ostatnie prace związane z usuwaniem awarii zakończono w Sadowie.
Winna pogoda?
Do uszkodzeń infrastruktury elektroenergetycznej mogła przyczynić się oscylująca w nocy wokół zera temperatura i towarzyszące jej opady. Na poniedziałek meteorolodzy zapowiedzieli ocieplenie w regionie nawet do 5 stopni Celsjusza. Niewielki mróz może tylko utrzymywać się w górach.
Niezależnie od awarii w północnej części woj. śląskiego nad ranem w Zwardoniu doszło do oblodzenia kolejowej sieci trakcyjnej. Z tej przyczyny ciągnący pociąg osobowy elektrowóz przed godziną 7 nie zdołał wjechać na tę stację. Skład został cofnięty do miejscowości Sól.
Autor: BOR/mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24