Wiem, kto był TW "Alkiem" - zdradza w RMF FM Aleksander Kwaśniewski, ale zdradzać tego nie zamierza. Były prezydent, którego o współpracę z SB pod takim pseudonimem oskarżył ostatnio prezes IPN, kolejny raz podkreśla, że agentem nie był.
Ale pierwszy raz b. prezydent przyznaje, że wie, kogo zarejestrowano jako TW "Alka". Wie, ale zdradzić nie może, bo - jak tłumaczy - to już "sprawa tajemnicy".
- Nie można opisywać TW Alka Kwaśniewskiego, który pracował w „Życiu Warszawy” skoro TW Alek to nie Kwaśniewski, a Kwaśniewski nigdy nie pracował w „Życiu Warszawy - wyjaśniał Kwaśniewski poddając w wątpliwość ustalenia historyków IPN. Zaznaczył jednocześnie, że IPN ma wprawdzie prawo opisywać, to co znajduje się w jego archiwach, ale - jak zapewnia - z tego opisu powinno wynikać, że "TW Alek to jest zupełnie inna osoba".
Byłem i bardzo dumny jestem z tego, co robiłem jako minister w rządzie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej jako minister sportu i młodzieży. Takie państwo wtedy istniało i uważam, że udało nam się zrobić bardzo wiele Aleksander Kwaśniewki
- Zastanawiam się, czy pan Janusz Kurtyka mnie przeprosi - "myślał na głos" Kwaśniewski.
"Wszyscy o Kwaśniewskim wszystko wiedzą"
Na pytanie, czy po zapowiedzi Lecha Wałęsy, że nie weźmie udziału w obchodach 20 rocznicy wolnych wyborów 4 czerwca, dopóki prezesem IPN będzie Janusz Kurtyka, też zamierza wytoczyć działa w walce z Instytutem, były prezydent zapewnił: - Nie mam zamiaru w tej chwili wchodzić w żadne poważniejsze dyskusje z IPN, bo staję się stroną w tej sprawie. Niech rzeczywiście IPN pokaże w maju, co to będzie. Sam chętnie przeczytam. Nikt mi do tej pory żadnych dokumentów nie pokazał.
Jak dodaje, to że był w rządzie PRL wiedzieli jego wyborcy. - I to, że nie byłam agentem nigdy, ludzie też wiedzieli i słusznie. W związku z tym nie wprowadzajmy żadnych nowych elementów sensacji w życiorys człowieka, który jest transparentny. Wszyscy o Kwaśniewskim wszystko wiedzą. Nawet za dużo - podkreśla.
"Tych z IPN, którzy mieli powody poczuć się urażonymi przepraszam"
Pytany, czy zamierza przeprosić za nazwanie IPN "Instytutem Kłamstwa Narodowego" wyjaśnił, że nie mówił wtedy o całej działalności Instytutu. - Mówię o tej części, która ma zdecydowanie charakter polityczny, dotyczy ataków na Wałęsę. A to, co zrobił pan Janusz Kurtyka wobec mojej osoby, jest tylko dowodem, że ja mam rację. I dodaje: - Tych, którzy mieli powody poczuć się urażonymi przepraszam. Natomiast tych, którzy prowadzą działalność polityczną, są najbardziej na świeczniku, są najbardziej odznaczani nie przepraszam, dlatego że oceniam ich działalność niezwykle krytycznie, a moim zdaniem ona właśnie dochodzi do takiej granicy, że staje się ten instytut „instytutem kłamstwa narodowego”, co byłoby rzeczą straszną.
"Byłem i bardzo dumny jestem z tego, co robiłem w rządzie PRL"
Tych (pracowników IPN), którzy mieli powody poczuć się urażonymi przepraszam. Natomiast tych, którzy prowadzą działalność polityczną, są najbardziej na świeczniku, są najbardziej odznaczani nie przepraszam. Aleksander Kwaśniewski
Były prezydent szczerze wyznaje nawet, że ze swoją przeszłością w strukturach PRL się szczyci. - Byłem i jestem bardzo dumny z tego, co robiłem jako minister w rządzie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, jako minister sportu i młodzieży. Później jako uczestnik okrągłego stołu. Takie państwo wtedy istniało i uważam, że udało nam się zrobić bardzo wiele - deklaruje Kwaśniewski.
Źródło: RMF FM