Jak na razie trwają przygotowania do stworzenia inteligentnego monitoringu. Uzbrojeni w kilkadziesiąt czujników aktorzy odgrywają scenki bójek i innych niebezpiecznych sytuacji przed kilkunastoma kamerami. Dane trafiają do komputerów, które przerabiają obraz na algorytmy, by później system był w stanie rozpoznać niepożądane zachowania.
Podejrzany... kolor włosów?
Inteligentny monitoring będzie zwracał uwagę nie tylko na to, kto jak się zachowuje, ale także będzie w stanie wychwycić z tłumu osobę o charakterystycznym sposobie chodzenia, kolorze włosów, czy nawet nastroju.
- System wykrywa potencjalne zagrożenia nawet z pewnym marginesem rozpoznania tych sytuacji, które nie są zagrożeniem, ale potencjalnie mogą być. Natomiast ostatecznie powinien to weryfikować człowiek - stwierdza Kamil Wereszczyński z Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych w Bytomiu.
Co z prywatnością?
Jednak to, co może nas uchronić przed zagrożeniem np. terrorystycznym, wkracza też głęboko w naszą prywatność. - Są to systemy, które jednocześnie służą do analizy. One bardzo głęboko wkraczają w prywatność, w sferę praw i wolności jednostki - zwraca uwagę Grzegorz Sibiga z Instytutu Nauk Prawnych Państwowej Akademii Nauk.
Już obecny monitoring działa, jak to określił Mirosław Wróblewski z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, w "próżni prawnej". - Osoby, które są w jakiś sposób pokrzywdzone tego typu nagraniami, są zupełnie pozbawione ochrony prawnej - przyznaje.By zmienić tę sytuację, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rozpoczęło prace nad ustawą, która ustali, na jakich zasadach będzie można montować kamery. - Chodzi o to, by nie doszło do zaburzenia równowagi między bezpieczeństwem a wolnością i prywatnością obywatela - tłumaczy Małgorzata Woźniak z MSW.
Autor: ktom\mtom / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN