"Pana postawa niebywała, Pana bohaterstwo ogromne. Jeśli mógłbym Panu uścisnąć dłoń, to proszę dać znać, dojadę w każde miejsce" - napisał w mediach społecznościowych Jerzy Owsiak, kierując te słowa do nauczyciela z Wieliczki, który stanął w obronie czarnoskórego mężczyzny i został pobity. Prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaproponował mu także bycie honorowym gościem festiwalu Pol'and'Rock 2020, który w tym roku odbywa się online.
We wtorek wieczorem na przystanku w Wieliczce pobity został nauczyciel, pan Marek Czerwiński. Z okna autobusu, którym wracał do domu, zauważył, że dwóch agresywnych napastników zaczepia czarnoskórego mężczyznę. Wysiadł i poprosił, aby dali mu spokój.
- Usłyszałem tylko, że to jest normalna rozmowa, po czym jeden z mężczyzn wyciągnął dużą butlę z gazem pieprzowym i skierował ją w moją stronę. Na szczęście niewiele w niej było - relacjonował pan Marek w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". - Kiedy odwróciłem głowę, żeby przetrzeć oczy, facet rzucił się na mnie. Zaczął bić mnie butlą po głowie. Poleciała krew - dodał.
Skończyło się na dwóch ranach głowy, które wymagały szycia.
"Jeśli mógłbym Panu uścisnąć dłoń, to proszę dać znać, dojadę w każde miejsce"
W piątek szef Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym nazwał zachowanie nauczyciela bohaterskim. "Chciałbym podziękować i też napisać, że jest mi szalenie wstyd, zresztą nie pierwszy raz, że takie zdarzenia rzucają mnie w taką otchłań nienawiści, przed którą bronię się rękoma i nogami" - napisał.
I dodał: "Pana postawa niebywała, Pana bohaterstwo ogromne. Jeśli mógłbym Panu uścisnąć dłoń, to proszę dać znać, dojadę w każde miejsce, a jeśli Pan może być naszym honorowym gościem organizowanego przez nas na przełomie lipca i sierpnia Najpiękniejszego Festiwalu Świata Pol'and'Rock 2020 online, będzie to dla nas wielkim honorem".
Zdaniem szefa Fundacji WOŚP, "bagatelizowanie takich zdarzeń pod auspicjami najbardziej przeklętych, rasistowskich zachowań, może uczynić z takich incydentów codzienność, a wtedy nikt nikogo przed niczym nie zatrzyma".
"Ta siła zła potrafi być nieprawdopodobnie wielka i niszczycielska. Ukłony, Panie Marku" - podsumował Owsiak.
"Żal było mi człowieka, ale też czułem straszny wstyd"
Pan Marek Czerwiński w rozmowie z reporterem TVN24 mówił, że absolutnie nie czuje się bohaterem. - Jak zobaczyłem tego czarnoskórego mężczyznę, wiadomo, że żal było mi człowieka, ale też czułem straszny wstyd. Czułem się odpowiedzialny za każdego tak naprawdę - przekonywał.
Jak ocenił, dwaj mężczyźni zaczepiający obywatela Konga to jego "rodacy". - Dlatego ja po prostu czułem się w tym momencie strasznie zawstydzony i brałem odpowiedzialność za ich zachowanie - wyjaśniał.
Podejrzany trafił do aresztu
20-letni mężczyzna, który miał wykrzykiwać rasistowskie hasła pod adresem czarnoskórego mężczyzny z Konga i pobił nauczyciela stającego w jego obronie, został zatrzymany w czwartek na dworcu Warszawa Centralna. Usłyszał zarzuty. Przyznał się do zaatakowania 45-latka, ale nie do głoszenia rasistowskich haseł.
Jak poinformował tvn24.pl aspirant Paweł Tomasik, rzecznik policji w Wieliczce, decyzją sądu 20-latek trafił na trzy miesiące do aresztu. Policja szuka nadal drugiego z mężczyzn i ustala jego udział w zdarzeniu.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24