Były fotoradary i zniknęły. Na drogach jest bardziej niebezpiecznie

Drogi bez fotoradarów stały się bardziej niebezpieczne
Bez fotoradarów kierowcy się rozpędzili
Źródło: tvn24
Od likwidacji 400 fotoradarów mija półtora roku. Co zmieniło się od tego czasu? Z badań Instytutu Transportu Samochodowego wynika, że tam, gdzie fotoradary były i zniknęły, na drogach zrobiło się bardziej niebezpiecznie. (Materiał magazynu "Polska i świat")

Reporter magazynu "Polska i świat" odwiedził trzy miejscowości, w których fotoradary już nie działają: Nieporęt, Nowy Dwór Mazowiecki i Białystok.

- Jak był radar, to był dla nich hamulec, noga z gazu. A w tej chwili każdy jeździ jak chce, tak więc jest niebezpiecznie - komentował zapytany o likwidację fotoradarów mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego.

- Ciężko jest w ogóle przejść przez ulice, nawet przyspieszają - oceniła mieszkanka Nieporętu.

- Uważają, że ich niebezpieczeństwo mandatu jest mniejsze, więc sądzą, że są bezkarni i mogą jechać szybciej - to z kolei głos z Białegostoku.

Badania potwierdzają: jest bardziej niebezpiecznie

To, o czym mówią mieszkańcy, potwierdzają najnowsze wyniki badań. Instytut Transportu Samochodowego sprawdził, co zmieniło się po likwidacji fotoradarów, zarówno tych ustawionych na stałe, jak i mobilnych. Pod lupę wzięto 43 miejscowości i porównano liczbę wypadków przed i po likwidacji urządzeń.

- Od maja do sierpnia w tych 43 miejscowościach liczba zabitych wzrosła o 46 procent, czyli w ciągu tych kilku miesięcy aż o 13 osób więcej zostało zabitych w miejscowościach, w których zlikwidowano fotoradary - wyjaśniła Anna Zielińska z Instytutu Transportu Samochodowego.

- W większości krajów o bardzo wysokim poziomie bezpieczeństwa fotoradary, cały system funkcjonowania fotoradarów, jest uważany za najskuteczniejszy sposób poprawy bezpieczeństwa. Likwidacja jest działaniem pod prąd - dodała.

Wyłączony fotoradar może przejąć od miast i gmin Inspekcja Transportu Drogowego. Przez półtora roku z 400 urządzeń na nowo ruszyło 20. Na przeszkodzie stoją pieniądze - podłączenie fotoradarów do sieci inspekcji kosztuje bowiem nawet 50 tysięcy złotych.

- Liczymy na to, że samorządy będą refundować te koszty - przyznał Marek Konkolewski, dyrektor Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.

- Jeśli ustawodawca zmienił zadanie i teraz to inspekcja ma się tym zajmować, to tak naprawdę ona powinna pokryć koszty - stwierdził z kolei Jacek Kowalski, burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego:

Strażnicy miejscy i gminni nie mogą używać fotoradarów od 1 stycznia 2016 roku. Był to pomysł SLD, ale "za" głosowali przedstawiciele wszystkich partii.

Autor: kg//now / Źródło: tvn24

Czytaj także: