Jeśli mamy degradować wojskowych, to za czyny, a nie za przynależność na przykład do Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) - stwierdził w "Tak jest" Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz'15. Polityk SLD Jerzy Wenderlich był przeciwny degradowaniu zmarłych żołnierzy. - W trumnach nie należy grzebać - oświadczył.
Rząd przyjął w czwartek projekt tak zwanej ustawy degradacyjnej, który przewiduje możliwość pozbawiania stopni wojskowych żołnierzy w stanie spoczynku, którzy byli członkami między innymi Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON), pełnili służbę w organach bezpieczeństwa państwa wymienionych w ustawie lustracyjnej.
Rzymkowski o Hermaszewskim: wybitny lotnik
- Uważam, że to jest słaby pomysł, jeśli chodzi o karanie tylko i wyłącznie za to, że ktoś był członkiem WRON - powiedział w "Tak jest" poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski.
Pytany o generała Mirosława Hermaszewskiego, który należał do WRON, stwierdził, że jest on "wybitnym lotnikiem, osobą, która była pierwszym Polakiem w kosmosie, która specjalnie nigdy nie angażowała się w politykę w okresie PRL".
- Za sam fakt przynależności do Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego uważam, że degradować nie wolno - powiedział. - Jeśli mamy już kogoś degradować, to już ewentualnie za czyny. Taka odpowiedzialność zbiorowa jest rzeczą niewłaściwą.
Rzymkowski zaznaczył jednak, że popiera zdegradowanie generałów Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. - Oni byli przez całe życie i nawet po śmierci generałami Armii Czerwonej. Oni utrwalali ład i porządek narzucony przez Moskwę - ocenił.
Wenderlich: w trumnach nie należy grzebać
Przeciwko degradowaniu nieżyjących wojskowych był z kolei Jerzy Wenderlich (SLD). - Odcinanie pagonów, zwłaszcza osobom, które już nie żyją, (...) nie jest właściwym rozwiązaniem - stwierdził.
I dodał: - W trumnach nie należy grzebać. Był czas, żeby deliberować w kategoriach prawnych nad ich przeszłością. Dziś tego już robić nie można.
Zdaniem Wenderlicha generał Hermaszewski jest "ikoną, zaspokajał tę potrzebę, by Polak czuł się lepiej".
Polityk SLD powiedział, że Hermaszewski, który jako młody chłopak marzył o zostaniu lotnikiem, nie miał innego wyjścia niż iść do wojska.
Ustawa degradacyjna
Projekt ustawy zakładającej pozbawianie stopni wojskowych żołnierzy, którzy nie są już w służbie czynnej, a także tych, którzy nie żyją, zapowiadał poprzedni minister obrony Antoni Macierewicz. Pod koniec 2016 roku projektowane przepisy zostały skierowane do konsultacji wewnątrzresortowych, w lipcu 2017 roku projekt został opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
Projekt zakłada, że osoba, która z racji wieku lub stanu zdrowia nie podlega obowiązkowi służby wojskowej, oraz żołnierze rezerwy, którzy byli członkami WRON, pełnili służbę w organach bezpieczeństwa państwa wymienionych w ustawie lustracyjnej mogą być pozbawieni stopnia oficerskiego lub podoficerskiego.
Celem projektu jest – jak zadeklarowano w uzasadnieniu – "stworzenie możliwości prawnych pozbawienia stopnia oficerskiego i podoficerskiego m.in. Wojciecha Jaruzelskiego oraz Czesława Kiszczaka", a także innych osób, które były członkami Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.
Autorzy projektu zwracali też uwagę na to, że w obowiązującym stanie prawnym nie ma możliwości pozbawienia stopnia wojskowego pośmiertnie. Według nowych rozwiązań degradacji generałów miałby dokonywać szef MON za zgodą prezydenta.
Negatywne opinie o projekcie wyraziły Związek Żołnierzy Wojska Polskiego, Federacja Stowarzyszeń Rezerwistów i Weteranów Sił Zbrojnych RP oraz Zrzeszenie Weteranów Działań poza Granicami Państwa. Zarzucały projektowi naruszenie Konstytucji i brak szacunku dla stopnia wojskowego. Zwracały też uwagę, że kwestie pozbawienia stopnia są już wystarczająco uregulowane.
Autor: pk/AG / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24