Na kontrole ściągnęli go z Wrocławia. Na Pomorzu Zachodnim do sprawdzania autobusów wykorzystywany jest mobilny punkt diagnostyczny. Jest to jedno z dwóch takich urządzeń w kraju.
Inspektorzy Transportu Drogowego będą kontrolować autokary, które jadą nad morze i znad niego wracają.
- Inspektorów ze Szczecina wesprą koledzy z Wrocławia, którzy przyjechali do naszego województwa z mobilną stacją diagnostyczną - informuje Jakub Gibowski z Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie.
Nowoczesna kontrola
Mobilny punkt diagnostyczny to w pełni automatyczne urządzenie, którym można przeprowadzić bardzo dokładną kontrolę stanu technicznego pojazdu.
- Urządzenie umożliwia m.in. ważenie pojazdów, analizę spalin i paliwa, badanie luzów w układzie zawieszenia czy diagnostykę układu hamulcowego - mówi Marek Rupental, Zachodniopomorski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego. - Dzięki tej stacji inspektorzy mogą wykryć o wiele więcej usterek niż podczas tradycyjnej kontroli - dodaje.
Jak twierdzą inspektorzy, taka kontrola nie różni się jakością od badania na stacji diagnostycznej.
Koniec jazdy?
Kontrole na terenie powiatu gryfickiego i kołobrzeskiego potrwają do 17 lipca.
W czwartek w Pobierowie został zatrzymany autokar, który przewoził turystów z Kołobrzegu do Świnoujścia. - Pojazd posiada luzy na amortyzatorach oraz niesprawne hamulce pomocnicze i robocze - mówi insp. Marcin Marczyński z inspekcji transportu drogowego.
Dodaje też, że za przewożenie turystów niesprawnym autokarem, kierowcy może grozić mandat karny do 500 zł. Może być także zakazana dalsza jazda lub zatrzymany dowód rejestracyjny.
Autor: as / Źródło: TVN 24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Wojewódzki w Szczecinie