W interesie Polski i Europy leżą pragmatyczne i rzeczowe stosunki z Federacją Rosyjską - powiedział w piątek w Sejmie szef MSZ Witold Waszczykowski. Wyliczył "gesty budzące zaufanie", jakich oczekiwałby od Rosji: współpraca w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej, zwrot wraku tupolewa i odtajnienie do końca archiwów dotyczących zbrodni popełnionych przez Stalina na polskich oficerach
W wystąpieniu sejmowym Waszczykowski przedstawił informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2016 r. Otwierając wystąpienie szef polskiej dyplomacji podkreślał, że dziś niezwykle istotna jest harmonijna współpraca między prezydentem a rządem. - Współpraca ta wzmacnia pozycję Polski - ocenił. Powiedział, że stoi przed nim - jako przed pierwszym ministrem spraw zagranicznych w nowym gabinecie - "zadanie nakreślenia celów polskiej dyplomacji nie tylko na 2016 r., ale również szerszej wizji polityki zagranicznej" rządu na najbliższe cztery lata.
Waszczykowski: "niepewność i niestabilność" dotknęła także Europę
- To o tyle istotne, że za sprawą przemian technologicznych i społecznych, konfliktów zbrojnych, kryzysów gospodarczych, migracji na naszych oczach postępuje erozja starego porządku światowego, sięgającego korzeniami końca zimnej wojny, czy nawet jeszcze dalej – końca II wojny światowej - mówił. Zdaniem Waszczykowskiego, rosnąca "niepewność i niestabilność" dotknęła także Europę - która jest obecnie "osłabiona przez recesję, podzielona na tle różnych wizji rozwoju projektu europejskiego oraz osaczona przez wojny, toczące się tuż za jej progiem" - w tym Polskę, jako część Europy.
"Nasza pozycja międzynarodowa była oceniana zbyt optymistycznie"
Szef polskiej dyplomacji przekonywał, że w pierwszym 25-leciu wolnej Polski nasza pozycja międzynarodowa była oceniana "zbyt optymistycznie". Jak ocenił, wejście do UE i NATO nie oznacza - jak mogło się to wydawać - że "możemy zapomnieć o trudnych dylematach państwa położonego pomiędzy Wschodem i Zachodem". Waszczykowski akcentował też potrzebę "aktywnego" i "podmiotowego" kształtowania przez Polskę polityki organizacji międzynarodowych, do których nasz kraj należy, w tym zwłaszcza UE i NATO. - Obecny rząd jest zdeterminowany, by osiągnąć te cele, prowadząc odważną i realistyczną, a nade wszystko skuteczną politykę zagraniczną - zaznaczył. Jak dodał, fundamentami takiej polityki zagranicznej rządu będą: zasady suwerenności państw i solidarnej współpracy z partnerami na rzecz osiągania wspólnych celów, prawo międzynarodowe, wartości świata demokratycznego oraz "wymiana gospodarcza" i "wzajemne poznawanie się społeczeństw".
Waszczykowski: najwięcej obaw budzi Rosja
Według Waszczykowskiego podstawowymi wyzwaniami dla polskiej polityki zagranicznej w 2016 roku będą "trzy wielkie kryzysy, które dotknęły Europę". Są to: kryzys bezpieczeństwa, kryzys sąsiedztwa oraz kryzys projektu europejskiego. Jak zaznaczał szef MSZ, najwięcej niepokoju budzi kryzys bezpieczeństwa Europy, który związany jest - jego zdaniem - m.in. z "dramatycznym pogarszaniem się sytuacji we wschodnim i południowym sąsiedztwie Unii Europejskiej, w tym bezpośrednio u granic Rzeczypospolitej" oraz osłabieniem znaczenia "instytucji powołanych do rozładowywania napięć przez dialog". - Tworzy to grunt sprzyjający polityce siły, która przyniosła tak wiele nieszczęść społeczeństwom europejskim w XX stuleciu - ocenił. Waszczykowski zwrócił w tym kontekście uwagę na budzącą - według niego - najwięcej obaw politykę Rosji, która "zmierza do rewizji po-zimnowojennego porządku europejskiego". - Ilustracją tej logiki jest rosyjska agresja przeciw Ukrainie i wojna, która de facto toczy się już w tym kraju drugi rok. Rosja zmierza do poszerzania własnej strefy wpływów i zahamowania transformacji demokratycznej tych państw Europy Wschodniej, które dążą do zbliżenia z Zachodem. Jest to polityka wsparta rozbudową rosyjskiego potencjału militarnego i działaniami hybrydowymi, w tym propagandowymi - mówił szef polskiej dyplomacji. - Z przykrością muszę stwierdzić, że naiwnością była wiara, którą okazywał kilka lat temu jeden z moich poprzedników, że Rosja hołduje wartościom demokratycznym i zasadom prawa międzynarodowego, postulując zaproszenie jej do NATO - powiedział szef MSZ.
"Współpraca z Rosją nie powinna być jednak budowana na gruncie jednostronnych ustępstw"
Jak zaznaczył Waszczykowski w interesie Polski i Europy leżą pragmatyczne i rzeczowe stosunki z Federacją Rosyjską. - Nie jest to łatwe zadanie, zważywszy na odmienność podejścia do stosunków międzynarodowych, które nasi sąsiedzi traktują nie jako sferę współpracy, ale jako sferę geopolitycznej rywalizacji, w której uprawnione jest stosowanie siły - powiedział Waszczykowski. Podkreślił, że nawet w tych warunkach utrzymanie otwartych kanałów komunikacji z Moskwą leży w naszym interesie. Zaznaczył, że przejawem takiego podejścia są między innymi konsultacje na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych, które odbyły się tydzień temu. - Współpraca z Rosją nie powinna być jednak budowana na gruncie jednostronnych ustępstw, lecz w duchu konstruktywnego dialogu i poszanowania umów bilateralnych oraz prawa międzynarodowego. Dlatego w stosunkach z Federacją Rosyjską zmierzamy do wyrównania relacji oraz uwzględniania również naszych interesów i oczekiwań - powiedział Waszczykowski. Szef MSZ mówił też o konkretnych gestach, budzących zaufanie. - Z polskiego punktu widzenia takimi gestami mogą być: rzetelna współpraca w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej, zwrot wraku prezydenckiego samolotu oraz odtajnienie do końca archiwów dotyczących zbrodni popełnionych przez Stalina na polskich oficerach. Bilateralne rozwiązanie takich spraw byłoby pozytywnym krokiem i powstrzymywałoby konieczność poszukiwania międzynarodowych rozwiązań - podkreślił. Waszczykowski przytoczył słowa prezydenta Andrzeja Dudy: "Polska nie ma odwiecznych wrogów". - Mimo trudnej historii udało się nam zbudować relacje przyjaźni z Niemcami. W Polsce wielu wierzy i liczy, że podobny proces jest możliwy w relacjach z Rosją. Gotowi jesteśmy zatem wznowić rzeczowy kontakt z Moskwą, który prowadziłby do rozwiązania choćby niektórych, konkretnych spraw. Naszą gotowość wykazaliśmy, wysyłając niedawno misję dyplomatyczną na szczeblu roboczym. Eksperckie spotkania np. Forum Dialogu Obywatelskiego mogłyby również poprawić wzajemną atmosferę - ocenił. Zapewnił, że polska dyplomacja będzie uczestniczyć w tworzeniu solidarnej i konsekwentnej polityki Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego wobec Rosji. - Nasze spójne stanowisko winno brać pod uwagę rosyjskie postępowanie zarówno wobec Unii i NATO, jak i poszczególnych państw członkowskich, oraz naszych strategicznych partnerów. Nie sprzeciwiamy się zwołaniu Rady NATO-Rosja, pod warunkiem, że jednym z tematów jej obrad będzie kwestia krymska i wojna na wschodzie Ukrainy - powiedział szef MSZ.
UE i NATO powinny angażować się w rozwiązywaniu problemów w południowym i wschodnim sąsiedztwie
W przemówieniu przed Sejmem Waszczykowski odniósł się do kryzysu migracyjnego. Zdaniem ministra ta "potężna fala migracji zarobkowej i uchodźców" stanowi dla Europy "narastający problem", na który należy patrzeć w szerszym kontekście "kryzysu sąsiedztwa europejskiego" - destabilizacji i konfliktów zbrojnych na terenach znajdujących się na wschód i na południe od Unii Europejskiej. Waszczykowski ocenił, że za destabilizację wschodniego sąsiedztwa UE odpowiada m.in. destrukcyjny wpływ Rosji, korupcja i "brak konsekwentnych reform polityczno-ustrojowych i wolnorynkowych". Z kolei na południu największymi problemami są - według niego - "konflikty zbrojne, terroryzm i rozkład struktur państwowych". - Konieczne są działania dostosowujące polską politykę zagraniczną i bezpieczeństwa także do tych wyzwań. Chcę (...) podkreślić, że polska dyplomacja, używając również instrumentów pomocy rozwojowej, aktywnie włączając się w rozwiązywanie problemów Afryki i Bliskiego Wschodu, będzie dążyła do utrzymania właściwej równowagi pomiędzy zaangażowaniem naszych partnerów i sojuszników z NATO i UE w zapobieganie i rozwiązywanie problemów w sąsiedztwie wschodnim i południowym - mówił szef polskiego MSZ.
"Sprzeciw wewnętrznemu zróżnicowaniu Unii"
Według Waszczykowskiego jednym z wyzwań dla polskiej polityki zagranicznej w nadchodzących latach jest kryzys projektu europejskiego, którego kondycja istotnie wpływa na polskie bezpieczeństwo i dobrobyt. Przejawami tego kryzysu są - jak dodał - m.in. grecki kryzys zadłużeniowy oraz tzw. możliwość wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Wśród zagrożeń dla projektu europejskiego szef polskiego MSZ wymienił również "rozchwianie" strefy Schengen, które "grozi rozchwianiem całego systemu swobody podróżowania wewnątrz tego obszaru". - Polska dyplomacja będzie przeciwstawiać się wewnętrznemu różnicowaniu Unii, pomysłowi mini-Schengen czy dyskryminacji obywateli polskich, mieszkających w państwach Unii. Przeciwstawimy się także wszelkim rozwiązaniom, które uderzałyby w interesy i bezpieczeństwo ekonomiczne Polski i polskich przedsiębiorstw - podkreślił minister. Dodał, że rząd liczy w tych sprawach na zrozumienie prezydencji holenderskiej w UE.
Waszczykowski: konieczne wzmocnienie funkcji odstraszania i zdolności do obrony NATO
Minister mówił - nawiązując do listopadowego expose premier Beaty Szydło - że priorytetem rządu w sprawach zagranicznych będzie "zapewnienie państwu i obywatelom szeroko rozumianego bezpieczeństwa". Jak podkreślił, bezpieczeństwo to rozumieć należy "zarówno jako klasyczne bezpieczeństwo militarne i stabilność naszych granic, jak i szerzej – jako bezpieczeństwo gospodarcze". Szef MSZ zaznaczył, że podstawą bezpieczeństwa zarówno polskiego, jak i europejskiego i transatlantyckiego jest NATO. - W związku z pogarszającą się sytuacją na wschodniej i południowej flance NATO, rolą Sojuszu będzie wzmocnienie funkcji odstraszania oraz zdolności do kolektywnej (solidarnej) obrony przed napaścią z zewnątrz - dodał. Waszczykowski przekonywał, że wzmocnienie obecności Sojuszu w naszym regionie spełnia dwa istotne cele: wyrównania "oczywistych dysproporcji pomiędzy tzw. "starymi i nowymi członkami NATO" oraz obniżenia ryzyka konfliktu - poprzez eliminację pokusy "testowania spoistości NATO". - Wzmocnienie Sojuszu winno mieć charakter trwały i długofalowy. (...) Zasada ta winna znaleźć odzwierciedlenie podczas zbliżającego się lipcowego szczytu NATO. Chcemy, aby to właśnie w Warszawie Sojusz praktycznymi krokami potwierdził wiarygodność gwarancji bezpieczeństwa również w stosunku do państw swojej wschodniej flanki - podkreślił. Minister opowiedział się ponadto za utrzymaniem przez NATO "polityki otwartych drzwi" dla nowych członków - "o ile proces rozszerzenia będzie służył wzmacnianiu funkcji obronnych NATO". Ani "wojskowa infrastruktura Sojuszu", ani decyzje państw o ewentualnej przyszłej z nim integracji nie stanowią zagrożenia dla nikogo - dodał.
"Chcemy rozwijać współpracę ze Stanami Zjednoczonymi"
- Naszym celem jest też dalszy rozwój współpracy w sferze bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi. Zarówno współpracy dwustronnej, jak też na forach wielostronnych, a przede wszystkim na forum NATO - powiedział w piątek w Sejmie Waszczykowski. Podkreślił, że "rok 2016 to czas przejścia do realizacji polsko-amerykańskiej umowy o tarczy antyrakietowej i rozpoczęcia budowy bazy tarczy antyrakietowej w Redzikowie". - To także kolejny rok zwiększonej obecności wojsk USA w Polsce, m.in. w trakcie ćwiczeń wojskowych Anakonda. Będziemy dążyć do bardziej trwałego zakotwiczenia elementów amerykańskich sił zbrojnych na terytorium Polski - zaznaczył. Według niego taką okazję stwarza m.in. "projekt magazynowania uzbrojenia USA w naszym kraju". - Oczekujemy w toku przygotowań do szczytu NATO w Warszawie silnego wsparcia Stanów Zjednoczonych na rzecz wzmacniania bezpieczeństwa flanki wschodniej Sojuszu. Solidarność w naszym sojuszu powinna obowiązywać wszystkich i jednakowo na wszystkich kierunkach. Kiedyś operacje na Haiti, w Afganistanie czy Iraku wymagały wsparcia. Dziś to wschodnia flanka NATO wymaga szczególnej uwagi - podkreślił szef MSZ.
Waszczykowski o polityce wschodniej
- Dalekowzroczna i ambitna polityka wschodnia należy do najważniejszych wymiarów polityki zagranicznej państwa polskiego. Wyzwania płynące z kierunku wschodniego dla naszego i europejskiego bezpieczeństwa w pełni uzasadniają ten punkt widzenia. W interesie Polski jest, by społeczeństwa wschodnioeuropejskie, zgodnie z duchem i literą Karty Narodów Zjednoczonych i OBWE, miały prawo do suwerennego wyboru drogi rozwoju, ustroju politycznego i sojuszy, bez obaw o własne bezpieczeństwo - powiedział Waszczykowski w Sejmie. - Tylko w ten sposób Europa Wschodnia przestanie być źródłem niepokojów, a stanie się regionem stabilnym, osadzonym na zdrowych fundamentach. Naszym celem pozostaje zatem wsparcie dla procesów stabilizacji tych państw, które sobie tego życzą oraz ułożenie poprawnych relacji z partnerami, którzy nie zawsze i nie w każdej dziedzinie podzielają nasz punkt widzenia - dodał. Szef MSZ mówił też o potrzebie stworzenia "nowego instrumentu pozytywnego oddziaływania Unii Europejskiej na jej wschodnie sąsiedztwo". - Wraz z partnerami regionalnymi uwzględnimy wszelkie pozytywne aspekty Partnerstwa Wschodniego oraz dodamy nowe elementy, które przyczynią się do zwiększenia współpracy regionalnej. Rozpocząłem już na ten temat rozmowy ze swoimi partnerami ze Szwecji, Finlandii, Litwy i Rumunii - podkreślił. Waszczykowski wyraził nadzieję, że wejście w życie umów stowarzyszeniowych z Gruzją, Mołdawią i Ukrainą oraz zielone światło Komisji Europejskiej dla zniesienia wiz dla obywateli Gruzji i Ukrainy, przyczyni się do stabilizacji regionu.
Posłowie nie odrzucili wystąpienia
Sejm nie zgodził się w piątek na odrzucenie informacji o priorytetach polskiej polityki zagranicznej w 2016 roku przedstawionej przez szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego. Wniosek o odrzucenie złożyła podczas debaty PO.
Za odrzuceniem informacji było 186 posłów, przeciw - 243, 18 wstrzymało się od głosu.
Autor: js//rzw / Źródło: PAP