Kierownik prac twierdzi, że już po zakończeniu budowy piesi i rowerzyści korzystali bezpiecznie z niedokończonej jeszcze ścieżki w parku Stawy Kellera. Były burmistrz warszawskich Bielan nie rozumie aktu oskarżenia przygotowanego przez prokuraturę. Obaj zasiedli na ławie oskarżonych w związku ze śmiercią 16-letniej Magdy, która zginęła jadąc na rolkach w parku. Oskarżone są jeszcze dwie osoby.Artykuł dostępny w subskrypcji
Feralna ścieżka ma około 150 metrów długości. Jest stroma - biegnie przez park położony na Skarpie Wiślanej w warszawskiej dzielnicy Bielany. Łączy położoną na górze ulicę Kolektorską z biegnącą dołem ulicą Gdańską. Gdy 31 marca 2017 roku doszło do tragedii, ścieżka nie była ukończona - ani formalnie, ani faktycznie. Projekt organizacji ruchu wciąż czekał na zatwierdzenie, a na obu końcach brakowało tak zwanych "włączeń" - asfalt był przerwany.