W budżecie na przyszły rok warszawski Ratusz przewidział 100 mln złotych na budowę drugiej nitki metra. Jak informuje "Życie Warszawy", aby budowa ruszyła już wiosną potrzeba aż siedmiokrotnie więcej pieniędzy.
Druga linia warszawskiego metra, łącząca rondo Daszyńskiego i Dworzec Wileński, ma być gotowa do końca 2013 roku. Prezydent Hanna Gonkiewicz-Waltz zadeklarowała w grudniu, że prace - choć wcześniej planowane na październik 2010 roku - ruszą już wiosną. Problemem mogą okazać się jednak pieniądze.
Starczy tylko na projekt?
Ponad 6 kilometrów torów i siedem stacji ma w sumie kosztować 4,1 mld złotych. W budżecie na przyszły rok, który uchwalony został w zeszłym tygodniu, na budowę metra przeznaczono jednak tylko 100 milionów złotych.
Zdaniem ekspertów, na których opinie powołuje się "Życie Warszawy", te 100 milionów starczyć może jedynie na wykonanie projektów budowy.
Jeśli dwie tarcze, to skończą później
Gazeta informuje także, że rozważane jest użycie jedynie dwóch tarcz TBM (urządzenia, które drążą tunele metra) zamiast trzech. Jeżeli tak rzeczywiście się stanie, to ukończenie prac w 2013 roku jest nierealne, a warszawiaków czekają dodatkowo dłużej trwające korki.
Jak wyliczyli sami wykonawcy metra, miasto powinno już w tej chwili wydać około 700 milionów złotych. Ratusz z kolei zapowiada, że miliardy na drugą nitkę pojawią się dopiero w 2011 roku.
Źródło: "Życie Warszawy"
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24