Platforma Obywatelska, Nowoczesna i PSL zapraszają inne kluby na spotkanie na środę w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. PiS odrzuca zaproszenie i przypomina: takie spotkanie organizuje już marszałek Sejmu. Choć na razie nie wiadomo, kiedy. Nie wiadomo też, co wypracowali jego eksperci. Materiał "Faktów" TVN.
Liderzy PSL, PO i Nowoczesnej zapraszali w sobotę na wspólnej konferencji przedstawicieli pozostałych klubów parlamentarnych na spotkanie ws. rozwiązania kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego.
"Chcemy porozumienia"
- W środę o godz. 15 zapraszamy szefów klubów - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
- My dzisiaj jako partie opozycyjne mówimy: "chcemy rozmawiać, to jest propozycja". Jeżeli PiS nie przyjmie tej propozycji, to znaczy, że nie chce porozumienia - dodał Grzegorz Schetyna.
- Chcemy przejąć odpowiedzialność za rozwiązanie kryzysu w polskim parlamencie - zaznaczył Ryszard Petru.
Próba wywołania sporu?
Odpowiedź padła niemal natychmiast. Prawo i Sprawiedliwość odrzuca zaproszenie opozycji, bo jak twierdzi - to marszałek Sejmu Marek Kuchciński zapraszał jako pierwszy. I to jego spotkanie w sprawie kryzysu konstytucyjnego, mimo że na razie bez daty, jest tym obowiązującym.
- Takie wychodzenie przed szereg, zanim marszałek Kuchciński ogłosił termin tego spotkania jest ewidentną próbą wywołania kolejnego sporu - powiedział wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński z PiS.
Do tej pory opozycja uzależniała swój udział w rozmowach nt. TK od publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego i przyjęcia ślubowania od trzech sędziów legalnie wybranych przez poprzedni Sejm. Dziś dochodzi kolejny punkt sporu - organizator spotkania.
- My chcemy być podmiotem i gospodarzem tego spotkania. Nie chcemy przeżywać tego, z czym mieliśmy do czynienia kilka tygodni temu, kiedy marszałek Kuchciński zorganizował nam spotkanie z ciekawym człowiekiem, z prezesem Jarosławem Kaczyńskim - mówił Schetyna.
Obecność na każdym spotkaniu w sprawie kryzysu konstytucyjnego deklaruje jedynie klub Pawła Kukiza. - Jeżeli nie będzie to tylko akcja polityczna, a będą faktyczne rozmowy, to tak - zapowiadał Piotr Apel z Kukiz' 15.
Nowy projekt
Tymczasem nad wnioskami do raportu Komisji Weneckiej wciąż pracuje zespół ekspertów powołany przez marszałka Kuchcińskiego. Ale po półtora miesiąca niczego konkretnego o efektach jego prac nie wiadomo. Zamiast tego pojawił się, niezależnie, nowy projekt ustawy PiS o Trybunale Konstytucyjnym.
- Ja nie widzę tak naprawdę podstaw do pracy tego zespołu - podkreślała Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. - Innego efektu, poza zapłaceniem im wynagrodzenia, nie będzie - dodał Sławomir Neumann z PO.
- Na pewno to szacowane grono nie da się uwikłać w żadne rozgrywki polityczne - ripostował Brudziński.
Chcemy przejąć odpowiedzialność za rozwiązanie kryzysu w polskim parlamencie. Ryszard Petru, lider Nowoczesnej
Pokaz jedności
Wspólna sobotnia konferencja to kolejny po marszu Komitetu Obrony Demokracji pokaz jedności partii opozycyjnych. Sprawy, które miały je połączyć, to obrona konstytucji, pozycja Polski w Unii Europejskiej i w NATO oraz walka z tzw. mową nienawiści.
- Tylko w tych czterech kwestiach jest koordynacja. W kwestii np. wieku emerytalnego, 500 plus, podatków nie będziemy się dogadywać, bo mamy inne programy - wyjaśniał Petru.
Kolejna szansa dla opozycji na pokazanie jedności już 4 czerwca, podczas demonstracji Komitetu Obrony Demokracji.
Autor: ToL//plw / Źródło: Fakty TVN