- Mój ojciec był i jest przecież takim bardzo stanowczym człowiekiem. Wszyscy wiemy, jaki on jest - mówił Jarosław Wałęsa komentując słowa swojego ojca, który stwierdził, że "nie jest takim bufonem", na jakiego wygląda w filmie Andrzeja Wajdy "Wałęsa. Człowiek z nadziei".
Choć najnowszy film Andrzeja Wajdy jeszcze nie trafił do kin, to już obejrzał go jego główny bohater. Prywatny pokaz filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei" odbył się w poniedziałek w Warszawie.
Jak mówił Wałęsa, gra aktorska wcielającego się w niego Roberta Więckiewicza nie do końca mu się podobała.
- Robert Więckiewicz grał trochę bufona, nie byłem takim bufonem, zarozumialcem. A on wybrał koncepcję "ja, ja, ja" – skrytykował były prezydent.
"To było jeszcze niedokończone dzieło"
- Ja patrzę na ten film jako kinoman. Ja uwielbiam filmy i potrafię analizować to, co widzę - ujęcia, dźwięk, muzyka, gra aktorska - ja potrafię to wszystko odseparować. Problem był taki, że to co oglądaliśmy to było jeszcze niedokończone dzieło - nie było jeszcze podpisów jak ktoś się wypowiadał w innym języku, po włosku, to my tego nie rozumieliśmy. I wtedy wychodziło to bardzo jednostronne, dynamika takiej sceny od razu traciła na znaczeniu - tłumaczył Jarosław Wałęsa. Podkreślał przy tym, że on na film patrzy z innej strony niż jego ojciec. Przyznał, że jego ojciec oglądał sercem, a on sam oczami.
"Jest po części sobą"
Dodał jednak: - Ale jeżeli to, co mówi mój ojciec może być jakimś wyznacznikiem tego filmu, to pokazuje, że ten film nie jest pomnikiem dla mojego ojca. To nie jest laurka, która mówi: "patrzcie, jaki ten Wałęsa jest wspaniały"
- Jest po części sobą. Mój ojciec powiedział "ja nie jestem takim bufonem", ale mój ojciec był i jest przecież takim bardzo stanowczym człowiekiem. Przecież wszyscy wiemy, jaki on jest. Wiemy, że potrafi wypowiadać się w taki, a nie inny sposób - podsumował.
Autor: nsz/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24