Książka Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie skłoniła środowisko polityczne do refleksji na temat Instytutu Pamięci Narodowej. Swój głos w sprawie IPN zabrał też Bronisław Komorowski. - Nie ma co rozmawiać o książce Zyzaka tylko o IPN, który jako instytucja ma radykalny PiS-owsk i LPR-owski przechył. Książka Zyzaka zadziałała w tym momencie jak kropla, która przelała czarę goryczy - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" marszałek Sejmu.
Coś z osobistych urazów braci Kaczyńskich przeniosło się na tę instytucję. To źle. Niszcząc Wałęsę IPN służy wrogom Polski, bo podważa jedyny żyjący autorytet znany w świecie. A to jest polska marka i trzeba ją umacniać, nie osłabiać Bronisław Komorowski
I dodaje: - Od czasu do czasu coś się takiego w IPN dzieje, że ciśnie się na usta pytanie, czy to nie jest działanie na zamówienie polityczne. Znane są przecież sytuacje bardzo szybkiego przekazywania materiałów na sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Komorowski zaznacza przy tym, że kiedy prezesem IPN był Leon Kieres, podobne sytuacje nie miały miejsca. - Dlatego powiedziałem, że wymiana kierownictwa dobrze by tej instytucji zrobiła.
Wałęsa czarnym bohaterem
Polityk Platformy Obywatelskiej mówi, że nie zagłosowałby w Sejmie za wnioskiem o likwidacji IPN, gdyby taki się tam znalazł. - Chyba żeby się okazało, że IPN działa w warunkach recydywy, idzie od skandalu do skandalu. To wtedy może tak - zastrzega Komorowski.
Kieruje też do IPN-u życzenia. Jakie? - Życzę IPN-owi żeby potrafił zrównoważyć swoje projekty badawcze i wyeliminować te skandale, które uderzają głównie w Lecha Wałęsę - mówi marszałek. Zdaniem Komorowskiego, Lech Wałęsa stał się czarnym bohaterem IPN. - Coś z osobistych urazów braci Kaczyńskich przeniosło się na tę instytucję. To źle. Niszcząc Wałęsę IPN służy wrogom Polski, bo podważa jedyny żyjący autorytet znany w świecie. A to jest polska marka i trzeba ją umacniać, nie osłabiać - ocenia polityk.
Apel Komorowskiego
Według marszałka Sejmu, do odpowiedzialnych ludzi należy zastanowienie się czy "zaangażowanie pieniędzy i wysiłku instytucji państwowej służy Polsce, czy nie". Komorowski wystosowuje swoisty apel: - Jeżeli żądamy od Niemców, by nie publikowali rzeczy godzących w nasz honor, to na Boga zróbmy to samo dla polskich symboli.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Grzegorz Jakubowski