Podczas rozliczania utargu część gotówki wpłacał na konto firmowe, a część brał dla siebie. Zatrudniająca go firma straciła w ten sposób ponad 20 tysięcy złotych. Policjantom tłumaczył, że chciał spłacić kredyt.
We wtorek policjanci z Gdańska odebrali zgłoszenie, że w jednym z hoteli w Śródmieściu pracuje osoba, która od dłuższego czasu kradnie pieniądze z utargu.
"Podczas pracy nad tą sprawą policjanci ustalili, że podejrzany, rozliczając gotówkę z hotelowego utargu, część pieniędzy wpłacał na konto firmowe, a część brał dla siebie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że proceder ten trwał od kwietnia 2024 roku. Mężczyzna tłumaczył, że kradł pieniądze, by spłacać kredyt" - przekazała w komunikacie Komenda Miejskiej Policji w Gdańsku.
Hotel stracił w ten sposób ponad 20 tysięcy złotych.
Funkcjonariusze zatrzymali 33-latka. Usłyszał zarzut kradzieży, grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: ng
Źródło: KMP Gdańsk
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gdańsk