W piątek ma się odbyć spotkanie liderów partyjnych ws. Trybunału Konstytucyjnego u marszałka Kuchcińskiego - dowiedziały się "Fakty" TVN. W środę zaś PiS przedstawi wyniki audytu poprzedniego rządu.
Spotkanie u marszałka Kuchcińskiego ma dotyczyć projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS.
- Rozważane są trzy dni: środa, czwartek albo piątek, z tendencją na piątek. Ale ostateczne decyzje podejmie marszałek Sejmu Marek Kuchciński - powiedziała rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek.
Na spotkaniu ma się nie pojawić przedstawiciel Platformy Obywatelskiej. - Nie przyjście na spotkanie PO świadczy o tym, że chcą podgrzewać atmosferę konfliktu, którą wytworzyli wokół TK. Bez rozmowy i dialogu tego konfliktu rozwiązać się nie da - skomentowała Mazurek.
Dodała, że ustawa PiS o TK może być procedowana na pierwszym posiedzeniu Sejmu po rozmowach liderów partyjnych. Stwierdziła też, że jej zdaniem komisja ekspertów już ma pewne wnioski i mogą być one uwzględnione przy pracy nad nowelizacją.
"Najpierw zaproszenie"
Zapowiedź spotkania skomentował już lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz. - Więcej jest informacji o zaproszeniach niż samego zaproszenia - powiedział. - My złożyliśmy swój projekt. Konsensualny, który poważnie traktuje stanowisko opozycji - dodał. - Musi być poważna dyskusja o naszym projekcie, od tego uzależniamy nasz udział w takim spotkaniu, ale najpierw musi być zaproszenie - stwierdził.
Kosiniak-Kamysz zapowiedział też, że jeśli ma to być tylko ogólna dyskusja, to nie widzi sensu uczestniczyć w takim spotkaniu. - Jeżeli będą konkretne punkty przedstawione, konkretne ustawy do dyskusji, to wtedy można rozważać taki udział, ale nie widziałem zaproszenia - dodał.
Audyt poprzedniego rządu
W środę zaś PiS planuje przedstawienie wyników audytu poprzedniego rządu. - Spodziewam się, że audyt zostanie przedstawiony w sposób rzetelny - powiedziała Mazurek.
- Wiemy, że audyt będzie w środę, będzie dotyczył wszystkich ministerstw. Na ocenę poczekajmy po wypowiedziach pani premier i ministrów - stwierdziła Mazurek.
Na początku marca premier Beata Szydło zapowiadała, że audyty dotyczące m.in. funkcjonowania ministerstw za poprzedniego rządu będą przedstawiane jeszcze w marcu. - Jeżeli chodzi o audyty, to będziemy na bieżąco przedstawiali informacje, które są w nich zawarte. Część z tych informacji musimy przeanalizować, dlatego że one być może wymagają jakiegoś uzupełnienia czy doprecyzowania. Być może powinniśmy zainteresować odpowiednie instytucje państwa tymi danymi - mówiła wówczas premier. - Opinia publiczna będzie na bieżąco informowana o stanie państwa, jaki zastaliśmy po przejęciu rządów - dodała.
"Pół roku zajęło przetrząsanie wszystkich możliwych półek i pewnie szuflad"
- Z niecierpliwością czekałem na niego już parę miesięcy temu, bo to była zapowiedź pani premier Szydło i wielu ministrów, że robią audyt i natychmiast wyjdą jakieś wielkie nieprawidłowości, które mieli znaleźć - skomentował przewodniczący klubu PO, Sławomir Neumann. - Pół roku zajęło przetrząsanie wszystkich możliwych półek i pewnie szuflad, żeby znaleźć cokolwiek - dodał.
- Pytanie o wiarygodność tego sprawozdania, tego audytu, bo do tego po różnych wystąpieniach dotychczasowych przedstawicieli rządu mogę mieć po prostu różne wątpliwości - stwierdził Kosiniak-Kamysz. - Na razie nie wiem, o czym będzie ten audyt, ale rozumiem, że będzie tam więcej polityki niż merytoryki, więc ataków może być co nie miara - powiedział.
Autor: mart/ja / Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24