To była błędna decyzja - powtarza premier Jarosław Kaczyński w Polskim Radiu o wyborze Janusza Kaczmarka na szefa resortu spraw wewnętrznych. - Sprawa ta może stać się dowodem na istnienie "układu" - dodaje.
Pytany w "Sygnałach Dnia" czy to "układ" wysunął kandydaturę Kaczmarka na ministra, premier odparł: - Nie tyle wysunął, co podsunął - i dodał, że co do Kaczmarka "całkowicie się pomylił". - To osoba o innym życiorysie i innych powiązaniach, niż nam się wydawało - powiedział premier.
Jestem o winie Janusza Kaczmarka stuprocentowo przekonany. Co więcej, to nie był incydent. premier_kaczmarek
Mówiąc o sprawie śmierci Barbary Blidy premier podkreślił, że jeśli były szef MSW Janusz Kaczmarek zauważył tam nieprawidłowości, to miał wszelkie możliwości, aby interweniować. Premier dodał, że nie pamięta, aby podczas spotkań z nim Kaczmarek podnosił jakieś zastrzeżenia. Zdaniem szefa rządu, były minister był raczej "hamulcowym" w działaniach prowadzonych przez organa ścigania.
- Do Ziobry mam całkowite zaufanie - powiedział z kolei Kaczyński o swoim ministrze sprawiedliwości. Dodał, że wierzy Ziobrze w jego sporze z Andrzejem Lepperem. Zdaniem szefa rządu, większość obserwatorów nie powinna mieć wątpliwości, kto ma rację w tym sporze.
Kaczyński przypomniał, że gdy kilka lat temu Lepper oskarżył kilku polityków o korupcję, to media od razu uznały zarzuty za nieprawdziwe. Wszystko to świadczy, zdaniem premiera, o ciężkiej chorobie części mediów.
"Nie mam kompromitujących polityków nagrań"
Premier zaprzeczył twierdzeniom Romana Giertycha, jakoby miał nagrania kompromitujące polityków. O sprawie były minister edukacji opowiedział portalowi tvn24.pl w sobotę. Giertych twierdził, że premier mówił podczas ich spotkania, że ma "taśmy" na wielu polityków, w tym Platformy Obywatelskiej, i że jak je ujawni w czasie kampanii wyborczej, to wielu "buty pospadają".
Gdyby powstała sejmowa komisja śledcza, to musiałaby przesłuchać taśmy, które byłyby nieprzyjemne dla wielu czołowych polityków. premier_taśmy
Kaczyński podkreślił też, że nie miał na myśli polityków PO, a jego wypowiedź nie była związana z kampanią wyborczą. Premier dodał, że w nagraniach są bardzo mocne dowody dotyczące spraw interesujących opinię publiczną.
Wybory 21 października? "To zależy od SLD"
Premier powiedział, że przeprowadzenie wyborów 21 października zależy od stanowiska SLD. Dodał, że jeśli Sejm nie przyjmie uchwały o samorozwiązaniu, wcześniejsze wybory i tak się odbędą, odrobinę później.
Przeprowadzenie wyborów 21 października zależy od stanowiska SLD. premier_wybory_sld
Premier dodał, że PiS musiałby w takiej sytuacji uzyskać gwarancje, że nie dojdzie do próby tworzenia nowej koalicji.
kdj
Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: PAP/CIR/Konrad Falęcki