Posłowie niemal jednogłośnie zagłosowali za przyjęciem uchwały o rocznicy Marca'68. Czytamy w niej, że "Sejm RP wyraża szacunek dla wszystkich walczących wówczas o wolność i demokrację, potępia komunistycznych organizatorów antysemickich prześladowań oraz dziękuje za solidarność z prześladowanymi".
Za przyjęciem uchwały głosowało 424 posłów, przeciw 3, wstrzymało się 2 posłów. Zastrzeżenia do uchwały zgłosił lider Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki (niezrzeszony). Pierwotnie uchwała miała być przyjęta przez aklamację.
PiS-PO-N-PSL-K15 jednym głosem o #Marzec68. Dopominam się o prawdę, przypominam o walce frakcji w PZPR i fakt, że w 68 wyjechało z Polski również ponad 1000 stalinistów, ubeków, zbrodniarzy i morderców sądowych. #RuchNarodowy przeciw mitowi założycielskiemu III RP! https://t.co/ytJpB6KQZN
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) 6 marca 2018
"Nie twórzmy mitologii na temat Marca ’68"
- Uchwała o Marcu '68 nie powinna być przyjęta w tym kształcie - argumentował z mównicy sejmowej Winnicki. Jak przekonywał, "w uchwale nie ma mowy o tym, że te wydarzenia były skutkiem między innymi walki frakcji w łonie PZPR" oraz "że to był jeden z głównych powodów, dla których wydarzył się Marzec ’68".
Według Winnickiego opis okoliczności towarzyszących wydarzeniom marcowym z 1968 roku w uchwale nie będzie prawdziwy, "jeśli nie powiemy o tym, że wtedy wyjechało z Polski ponad tysiąc stalinistów, UB-eków, morderców sądowych, oficerów Ludowego Wojska Polskiego".
- W imieniu Ruchu Narodowego domagam się prawdy o Marcu '68. Nie twórzmy mitologii na temat Marca '68, który jest jednym z mitów założycielskich III RP - apelował przewodniczący Ruchu Narodowego.
"Istotą Marca były protesty młodzieży studenckiej domagającej się wolności"
Z Winnickim nie zgodził się Stefan Niesiołowski (PSL-UED). - Chciałem kategorycznie sprzeciwić się tym bredniom, jakie tu wypowiada pan Winnicki - oświadczył.
- Istotą Marca było hasło "Nie ma chleba bez wolności". Istotą Marca były protesty młodzieży studenckiej domagającej się wolności i to oddaje mimo różnych manipulacji, kłamstw, oszustw, represji władz komunistycznych w Polsce, to przeszło do historii, to jest istota Marca - mówił Niesiołowski.
Poseł PO Bogusław Sonik podkreślił, że Marzec'68 to bunt polskiej młodzieży i wołanie o wolność. - Wołanie o demokrację, swobodę stowarzyszeń, swobodę prasy - wyliczał. - Uderzenie, jakie nastąpiło w manifestacje, które rozlały się na całą Polskę, było uderzeniem w polskich studentów, ale również w polskich robotników - dodawał.
"Dojrzałość ruchu politycznego skierowanego przeciw władzy komunistycznej"
- Antysemicka nagonka rozpoczęła się w 1967 roku po wojnie sześciodniowej i była przygotowaniem do usunięcia z szeregów wojska, z uczelni, ze środowisk inteligenckich, wydawnictw ludzi, którzy byli na specjalnych listach proskrypcyjnych, o pochodzeniu żydowskim - wskazywał Sonik.
Treści uchwały bronił Józef Brynkus (Kukiz'15). - W 1968 roku w marcu pojawiła się pewnego rodzaju dojrzałość ruchu politycznego skierowanego przeciw władzy komunistycznej - podkreślał.
- Nie wolno zapomnieć o tym, że w marcu 1968 roku prześladowani byli nie tylko studenci, inteligencja, ale także robotnicy (...). Ta uchwała - w sposób bardzo ogólny - niemniej jednak oddaje prawdę historyczną - dodał poseł Kukiz'15.
Głos zabrał też Krzysztof Mieszkowski (Nowoczesna). Stwierdził, że ta uchwała to bardzo rzadki przypadek, kiedy wszystkie kluby parlamentarne są zgodne. Bardzo dziękuję Prawu i Sprawiedliwości, Platformie Obywatelskiej, a także Nowoczesnej, tym wszystkim, którzy popierają tę uchwałę - mówił Mieszkowski.
W tym tygodniu minie 50. rocznica Marca '68 - kryzysu politycznego, studenckich protestów, walki frakcji wewnątrz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz fali antysemickiej propagandy, z powodu której Polskę opuściło kilkanaście tysięcy Żydów.
"Komuniści użyli całego szeregu kłamstw, dokonując publicznych spektakli nienawiści"
W przyjętej przez Sejm uchwale przypomniano, że Marzec '68 rozpoczął się od protestów przeciwko zdjęciu ze sceny Teatru Narodowego "Dziadów" w inscenizacji Kazimierza Dejmka, spektaklu będącego "sprzeciwem wobec totalitarnej dyktatury, cenzury i prześladowań politycznych".
"Odpowiedzią władz stało się uruchomienie represji wobec uczestników demonstracji, rozpoczęcie fali antysemickich czystek oraz nagonki prasowej. Komuniści użyli całego szeregu kłamstw, dokonując publicznych spektakli nienawiści w środkach masowego przekazu. Doszło także do brutalnych działań służb specjalnych państwa policyjnego: aresztowań, procesów politycznych, masowych zwolnień z pracy i relegacji z uczelni" - napisano w uchwale.
Podkreślono też, że Sejm RP, pamiętając o "dramatycznych losach Żydów polskich - zmuszanych przez władze komunistyczne do opuszczenia Polski w 1968 roku, wyraża zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek objawów antysemityzmu".
"Najwyższy szacunek dla odwagi i poświęcenia tych, którzy podjęli walkę z komunizmem"
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej solidaryzuje się z obywatelami polskimi, niezależnie od ich narodowości i wyznania, mieszkającymi w kraju i za granicą, prześladowanymi przez reżim komunistyczny oraz wyraża najwyższy szacunek dla odwagi i poświęcenia tych, którzy podjęli walkę z komunizmem" - głosi treść uchwały.
Autor: //now