Bronisław Komorowski dąży do odbudowy WSI, a jego „antyniepodległościowy dorobek" po 1989 roku unieważnia jego opozycyjne zaangażowanie w PRL-u - uważa Antoni Macierewicz. W wywiadzie dla onet.pl poseł PiS mówi też, że prezydent nie złożył przysięgi zgodnej z Konstytucją, a katastrofę smoleńską chce wyjaśnić jedynie jego zespół i związane z o. Tadeuszem Rydzykiem media.
- Bronisław Komorowski nie złożył przysięgi zgodnej z Konstytucją - lecz merytorycznie - inną. Nikt oficjalnie nie zwrócił na to uwagi. A to także przykład braku poszanowania prawa – stwierdził Antoni Macierewicz. Tematu jednak nie rozwinął, skrytykował natomiast dorobek prezydenta, z którym w latach siedemdziesiątych wspólnie działał w opozycji.
"Wiem, ze prezydent dąży do odbudowy WSI"
- Nie uważam, żebyśmy wywodzili się z tego samego pnia opozycyjnego. Wartość zaangażowania pana Komorowskiego ujawniła się wtedy, kiedy deklaracje z czasów opozycji można było już realizować; to nasza działalność państwowa i polityczna po 1989 roku jest rzeczywistą weryfikacją uczciwości i szczerości deklaracji wcześniejszych. Ludzie, którzy związali się z panem Jaruzelskim, czy z panem Kiszczakiem, czy służbami bezpieczeństwa wyrastającymi jeszcze z okresu PRL-owskiego i wspomagali ich zakorzenienie w rzeczywistości po roku 1989, w moim przekonaniu nie mogą powoływać się na tradycje opozycyjności, bo ich obecne działanie sfalsyfikowało szczerość tamtejszych działań - stwierdził Macierewicz.
Zdaniem polityka prezydent w latach dziewięćdziesiątych „wiele zrobił dla wsparcia budowy WSI w najgorszym ich kształcie”, a jego „antyniepodległościowy dorobek z tego okresu jest spory, choć mało znany”. - Wiem, ze prezydent dąży do odbudowy WSI, ale nawet, jeśli ten plan zrealizuje, to będzie to tylko cień dawnej potęgi WSI - dodał.
"Byli szefowie MSZ współpracowali z rosyjskimi specsłużbami"
Przy okazji poseł PiS podtrzymał swoje kontrowersyjne stwierdzenie, że większość b szefów MSZ była w przeszłości agentami sowieckich służb specjalnych. - To nie jest kwestia opinii, to jest kwestia faktów. Fakty w tej sprawie się nie zmieniły. Dzisiaj mamy tylko o nich pełniejszą wiedzę – stwierdził.
Ponadto Macierewicz zapewnił, że jego aneks do raportu z weryfikacji WSI nie został przez Lecha Kaczyńskiego opublikowany nie ze względu na błędy („może są tam literówki albo błędnie użyte przecinki”), ale na wykładnię Trybunału Konstytucyjnego, która „wymuszała przed publikacją dokonanie bardzo zasadniczych zmian w tekście”.
"Jedynie „Nasz Dziennik”, „Radio Maryja”, „Telewizja Trwam” i „Gazeta Polska” próbują dochodzić prawdy"
Pytany o zespól ds. zbadania smoleńskiej katastrofy, którym kieruje, poseł PiS stwierdził, że poza jego członkami nikt w Sejmie nikt nie jest zainteresowany wyjaśnieniem i badaniem tej tragedii. - Katastrofa smoleńska jest tragedią narodową ale rząd i koalicja ze strachu przed odpowiedzialnością nie chcą spojrzeć prawdzie w oczy licząc, że, jakoś to będzie. A media taką postawę akceptują. Jedynie „Nasz Dziennik”, „Radio Maryja”, „Telewizja Trwam” i „Gazeta Polska” próbują dochodzić prawdy – uważa Macierewicz.
Źródło: Onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP