Sondaży nie można odwrócić, ale można zmienić - tak na 5 dni przed ciszą wyborczą mówi prof. Mirosława Grabowska dyrektor Centrum Badania Opinii Społecznej, naukowiec Instytutu Socjologii UW . Teraz - w jej ocenie - walka toczy się głównie między PO a PiS o wyborców z centroprawicy. Kto walkę wygra, będzie miał fotel prezydenta w kieszeni.
Do wyborów pozostał równo tydzień, ale kampania musi umilknąć w piątek o północy, kiedy rozpocznie się cisza wyborcza. Jak przyznała profesor, na odwrócenie sondaży jest już za późno, lecz przez te 5 dni można jeszcze powalczyć o zmianę notowań.
Jest to możliwe dlatego, że około 15 proc. wyborców na tyle interesuje się polityką, że z góry wie już, na kogo będzie głosować. Pozostali podejmują decyzję podczas kampanii. Spośród nich wielu decyduje, gdzie postawić krzyżyk w ostatnim tygodniu, a nawet w ciągu ostatnich dwóch dni. Prof. Grabowska dodała, że taką tendencję można zauważyć u wyborców w ogóle - nie tylko w Polsce.
Gafa nie pomaga
Co więc robić, aby odnieść sukces w ostatnich dniach kampanii? - Ja bym powiedziała tak: po pierwsze nie popełniać gaf. Bo te gafy są natychmiast nagłaśniane - i przez rywali, i przez media - mówi Grabowska.
- Teraz to już po prostu trzeba robić swoje i maksymalnie wykorzystać te 5 dni - dodaje. Zapytana o możliwość pojawienia się w ostatnich dniach elementów kampanii negatywnej, Grabowska oceniała, że raczej żaden ze sztabów nie sięgnie po taką broń.
Walka o centroprawicę
Dyrektor CBOS zauważa, że głównym polem walki w tej kampanii jest elektorat centroprawicowy. Z badań wynika, że lewica jest przychylnie nastawiona wobec PO, dlatego też ci wyborcy najprawdopodobniej zagłosują w drugiej turze na Bronisława Komorowskiego. Stanie się tak, nawet jeśli Grzegorz Napieralski wprost o to nie zaapeluje.
Dlatego Platforma stwierdziła, że główną walkę należy toczyć o wyborców centroprawicowych. Stąd też kierunek kampanii kandydata PO - tłumaczy Grabowska - o przekazie ojcowskim, rodzinnym, patriotycznym.
Z drugiej strony ciągłe apele Jarosława Kaczyńskiego o zakończenie wojny polsko-polskiej są - jak ocenia Grabowska - taką samą próbą odebrania wyborców - tym razem Platformie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24