Telewizja Publiczna odpiera zarzuty Platformy Obywatelskiej o jak stwierdza partia "szerzenie partyjnej propagandy na rzecz PiS". TVP zapowiada skierowanie pozwu do sądu, bo - według stacji - zarzuty są "głęboko krzywdzące" i nieuzasadnione.
Telewizja uznaje je też za element kampanii wyborczej i dowód na zaostrzanie się walki politycznej.
Platforma Obywatelska wystosowała w czwartek do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji pismo, w którym domaga się wyjaśnienia i "wyciągnięcia odpowiednich konsekwencji" w sprawie "uprawiania przez TVP partyjnej propagandy na rzecz PiS".
Politycy PO podkreślali, że chodzi przede wszystkim o sobotnie orędzie premiera Jarosława Kaczyńskiego. Według Platformy, tym wystąpieniem szef rządu złamał zasadę oddzielenia wykonywanej działalności publicznej od agitacji na rzecz partii.
"Telewizja przypomina, że realizując ustawową misję nadawcy publicznego zobowiązana jest umożliwić naczelnym organom państwowym bezpośrednią prezentację oraz wyjaśnienie polityki państwa, do czego obliguje ją ustawa o radiu i telewizji" - stwierdza w oświadczeniu TVP.
Telewizja Publiczna również skrytykowała działaczy PiS za zaatakowanie jej programów informacyjnych i publicystycznych.
Źródło: PAP/Radio Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: TVN24