Rok po objęciu rządów Donald Tusk wraca do Wielkiej Brytanii, gdzie tysiące pracujących tam Polaków poparło go w wyborach. I znów premier będzie zachęcał ich do powrotu. Tym razem przywożąc rządowy program "Masz PLan na powrót?".
Rok temu pod koniec września, w czasie kampanii wyborczej,Tusk spędził na Wyspach weekend. I odniósł sukces. Wszędzie, gdzie się pojawiał, otaczały go tłumy. W czasie wizyty odwiedził m.in. małżeństwo z Białegostoku w ich angielskim mieszkaniu i zrobił zakupy w Tesco, w którym obsługiwała go polska kasjerka. Zdecydowana większość mieszkających tam Polaków zagłosowała na PO. Potem Tusk poleciał do Londynu, by podziękować im za poparcie.
• abolicję podatkową dla tych, którzy zarobili pieniądze na Wyspach przed 2005 r. (została wprowadzona) • trzyletnie zwolnienie z PIT i składki rentowej dla rozpoczynających działalność gospodarczą • w Polsce nie tylko ceny będą zachodnie, ale także zarobki • Polska zamieni się w drugą Irlandię • państwo ma dać wolność, jaką daje Wielka Brytania, a jakiej w Polsce jeszcze nie ma To premier obiecał Polakom mieszkającym w Wielkiej Brytanii
Portal od premiera
W poniedziałek w stolicy Wielkiej Brytanii spędzi tylko kilka godzin. Przed południem spotka się z premierem Gordonem Brownem, a po południu w polskiej ambasadzie z przedstawicielami organizacji polonijnych i dziennikarzami. - Spotkanie nie będzie otwarte dla wszystkich. Zaprosiliśmy na nie ok. 100 osób - informuje Robert Szaniawski, attache prasowy polskiej ambasady.
Wiele wskazuje na to, że premier musi się tym razem przygotować na trudne pytania. - Chcemy wiedzieć, czy mamy do czego w Polsce wracać. O rządowym projekcie „Masz PLan na powrót?” słyszymy już od jakiegoś czasu. Teraz chcemy poznać konkrety. Oczekujemy od premiera rozmowy, która będzie dłuższa niż ceremonia inauguracyjna rządowego programu - mówi Jacek Winnicki ze stowarzyszenia Poland Street.
W poniedziałek premier otworzy w Londynie portal Powroty.gov.pl. W serwisie znajdą się praktyczne informacje o tym, jak bezboleśnie przeżyć przeprowadzkę: jakie dokumenty są potrzebne, by przywieźć samochód, jak przenieść konto bankowe, jak przepisać dziecko z angielskiej do polskiej szkoły. Portalowi towarzyszy książka "Powrotnik", która będzie od dziś dostępna w ambasadzie w Londynie.
"Nic się nie zmieniło"
Chcemy wiedzieć, czy mamy do czego w Polsce wracać. O rządowym projekcie „Masz PLan na powrót?” słyszymy już od jakiegoś czasu. Teraz chcemy poznać konkrety. Oczekujemy od premiera rozmowy, która mamy nadzieję będzie dłuższa niż ceremonia inauguracyjna rządowego programu Jacek Winnicki ze stowarzyszenia Poland Street
Nie wiadomo, ilu Polaków przez rok rządów PO zdecydowało się wrócić do kraju. Szef zespołu doradców strategicznych premiera Michał Boni szacuje, że to na razie około 30 tys. osób i fala powrotów dopiero się zaczyna.
Michał Majchrzak, który od dwóch lat pracuje w Londynie jako grafik w agencji reklamowej, wracać na razie nie zamierza. - Moje plany nie zależą od tego, co powie i co obieca premier. My nie jesteśmy tu oderwani od tego, co się dzieje w Polsce. Dobrze wiemy, jak tam jest. A niewiele się zmieniło, poza tym, że z Sejmu zniknęła Samoobrona i LPR - mówi Majchrzak.
Maria, studentka, jedna z założycielek London Polish Society, organizacji zrzeszającej polskich studentów z londyńskich uczelni, również nie kryje rozczarowania rządem. - Obietnice premiera Tuska wydają się być bez pokrycia. Abolicja podatkowa? To nas nie dotyczy. My chcemy wiedzieć, że po powrocie do kraju będziemy mieć perspektywę rozwoju, znalezienia dobrej pracy i godziwego życia. My również zdecydowaliśmy o wygranej tego rządu. Tysiące studentów godzinami stały w kolejkach, żeby oddać swój głos – mówi Maria.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24