- Nie spotkałem nikogo wśród policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej czy żołnierzy, kto by czerpał satysfakcję z tego, że czasami musi używać siły - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 premier Donald Tusk, pytany o przypadki stosowania pushbacków na granicy polsko-białoruskiej. Dodał, że czasami zdarza się "oczywisty konflikt między tym, co musi robić państwo, żeby chronić granicę, a co chcą i muszą robić ludzie, którym wrażliwość każe pomagać innym ludziom, którzy są w potrzebie".
Premier Donald Tusk mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 o zabezpieczeniu wschodniej granicy i sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
- Chcę zaapelować do wszystkich ludzi o zrozumienie sytuacji, w jakiej jesteśmy. Dostaję codzienne raporty - czasami dwa, czasami trzy razy dziennie - o kolejnych zorganizowanych przez Łukaszenkę grupach, które w sposób agresywny chcą przekroczyć polską granicę - powiedział.
Tusk o pushbackach i sytuacji na granicy. Mówi o "oczywistym konflikcie"
Został zapytany o stosowanie tzw. pushbcków i jak to się ma do zasad humanitaryzmu.
- Długo rozmawiałem tam, na granicy, z funkcjonariuszkami i funkcjonariuszami Straży Granicznej, ich dowódcami. I proszę wierzyć mi, oni też to bardzo przeżywają. Tam nie ma nikogo, nie spotkałem nikogo wśród policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej czy żołnierzy, kto by czerpał satysfakcję z tego, że czasami musi używać siły, żeby ochronić polską granicę - powiedział szef rządu. Ale - jak mówił dalej Tusk - "czasami też jest taki oczywisty konflikt między tym, co musi robić państwo, żeby chronić granicę, a co chcą i muszą robić ludzie, którym wrażliwość każe pomagać innym ludziom, którzy są w potrzebie".
Tusk mówił też, że "będzie szukał takiego rozwiązania, które będzie w sposób oczywisty szanowało także wysiłek tych ludzi", którzy "z dobrego serca" angażują się w pomoc potrzebującym na granicy.
Dodał, że "przy granicy polsko-białoruskiej działają bardzo różne siły". - Niektóre też udają takie moralne zaangażowanie, a robią biznes - zaznaczył.
Tusk o "Tarczy Wschód": będą fortyfikacje, schrony, zalesienie
Premier mówił także o "Tarczy Wschód" i o zapowiedzi budowy systemu fortyfikacji, które mają wzmocnić bezpieczeństwo na wschodniej granicy.
Tusk przypomniał, że chodzi o 400 kilometrów granicy z Białorusią i Rosją. Jak tłumaczył, to "będą i fortyfikacje, i schrony, i infrastruktura, która przywróci też poczucie bezpieczeństwa i normalności ludziom tam mieszkającym". - To będzie wszystko, to jest i zalesienie, a tam, gdzie to będzie potrzebne, tereny zalane wodą - powiedział szef rządu. Zapewnił, że Polska będzie bezpieczna i "nikt nie przedrze się do Polski, z wrogimi zamiarami, przez wschodnią granicę".
Premier: wspólnie z premierem Grecji przygotowujemy list
Szef rządu był też pytany o "żelazną kopułę". Wcześniej w poniedziałek zapowiedział, że za kilka dni, wraz z innymi premierami europejskimi, przedstawi projekt budowy takiej kopuły nad Polską i Europą.
- W tej chwili wspólnie z premierem Grecji przygotowujemy list do instytucji europejskich - Komisji Europejskiej, Rady Europejskiej - w sprawie obrony powietrznej dla całej Europy - przekazał.
- To są ciągle inicjatywy polityczne i ciągle dość trudno uzgodnić wspólnie realizowane i finansowane konkrety. Ta kopuła to nie jest sklepienie zrobione ze stali, tylko jest to niezwykle skomplikowany, bardzo kosztowny, wymagający najnowocześniejszych technologii system. To wymaga nadzwyczajnej koordynacji i to jest rzeczywiście bardzo drogie - mówił Tusk.
Podkreślił, że dla niego "bardzo ważne jest, aby budować presję" w tej sprawie. - Gardłuję za tym od samego początku mojej kadencji jako premiera i znajduję naprawdę dobry oddźwięk w Europie. Powoli ci liderzy najbardziej ostrożni i sceptyczni zaczynają rozumieć, że jeżeli mamy serio mówić o bezpieczeństwie i sile militarnej Europy, to trzeba zacząć od tej kopuły, bo wtedy europejska przewaga nad Rosją - finansowa, ekonomiczna i technologiczna - znajdzie swój pełen wyraz - ocenił szef rządu. - Europa bezpieczna od strony nieba będzie kontynentem - czy też jako organizacja, czyli Unia Europejska - który znowu może zacząć dyktować warunki - mówił premier.
Wskazywał, że idea europejskiej kopuły, której czuje się współautorem, jest po to, aby "wyeliminować niemądrą konkurencję pomiędzy państwami członkowskimi". Dodał, że "to musi być wspólne przedsięwzięcie".
Europejska żelazna kopuła, w skrócie ESSI (European Sky Shield Initiative) to projekt dotyczący budowy sojuszniczego europejskiego systemu obrony powietrznej. Inicjatywa została zaproponowana przez kanclerza Niemiec Olafa Scholza jeszcze w 2022 roku.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak