Donald Tusk jest pod dużym wrażeniem wystąpienia Ewy Kopacz w Sejmie. Ocenił, że było ono "bardzo dobre, zwarte, mocne". Podkreślił, że to z inicjatywy nowej premier z wyciągniętą ręką podszedł do niego Jarosław Kaczyński.
- Nawet lekko z zazdrością tego słuchałem. Moje expose były albo długie, albo z nieprzyjemnymi wiadomościami - mówił Donald Tusk, który był obecny w Sejmie podczas środowego wystąpienia nowej szefowej rządu.
W czasie swojego przemówienia Ewa Kopacz zwróciła się do byłego premiera, podkreślając, że to ona teraz rządzi i bierze pełną odpowiedzialność za swój gabinet.
- To jest jednoznaczne postawienie sprawy i bardzo dobrze, tak ma być. Polityk, który jest moim przyjacielem, od lat się wspieraliśmy, pokazuje, że jest na właściwym miejscu - komentował jej słowa Tusk.
Życzenia od prezesa PiS
Dodał, że to właśnie z inicjatywy Ewy Kopacz po jej wystąpieniu podszedł do niego prezes PiS.
- Jarosław Kaczyński podszedł z życzeniami powodzenia. Jestem przekonany, że to wpływ Ewy Kopacz. Można go zaliczyć do kategorii politycznej sensacji, a nawet cudów, bo nikomu się tego nie udało osiągnąć przez tyle lat - stwierdził.
- Jarosław Kaczyński wstał, podszedł i z ludzkim uśmiechem na twarzy mówi: "Trzymaj się, życzę ci wszystkiego najlepszego" - relacjonował Tusk.
Ewa Kopacz zaapelowała w środowym expose do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o zdjęcie z Polski "klątwy wzajemnej nienawiści". Jak oceniła, wymaga to męskiej decyzji i odrzucenia złych emocji.
Autor: db//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24