Prezydent Andrzej Duda zaprosił Donalda Tuska na obchody Święta Niepodległości - dowiedziały się "Fakty" TVN. Szef Rady Europejskiej przyjął zaproszenie i pojawi się w sobotę w Warszawie.
Kancelaria Prezydenta wystosowała zaproszenie na obchody Święta Niepodległości do wszystkich byłych prezydentów i premierów.
- W różnych latach różni politycy potwierdzali swoją obecność. W tym roku po raz pierwszy potwierdził (ją - red.) Donald Tusk, ale zaproszenie wynikało z faktu, że jest byłym premierem Polski - tłumaczył Krzysztof Szczerski z Kancelarii Prezydenta.
Zaproszenia dla Polaków w UE
Szef Rady Europejskiej spędzi w Polsce kilka godzin, po czym wróci do Brukseli.
Szczerski dodał, że z instytucji unijnych zaproszenie otrzymali także obaj Polacy pełniący funkcje wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego: Ryszard Czarnecki (PiS) i Bogusław Liberadzki (SLD).
O tym, że prezydent co roku wysyła zaproszenia dla byłych głów państwa i premierów, przypomniał też Krzysztof Łapiński z Kancelarii Prezydenta.
- Tak się dzieje i na 3 maja, i 11 listopada. To są święta, które powinny nas wszystkich łączyć - bez względu na to, kto przynależy do jakiej partii - powiedział Łapiński i dodał, że nie przewidziano spotkania w cztery oczy obu polityków. - Nie ma takiej możliwości w trakcie obchodów, ze względu na to, że co chwilę coś się dzieje - dodał.
Obchody z udziałem prezydenta
Obchody rozpoczną się 11 listopada o 9 rano, od mszy w Świątyni Opatrzności Bożej z udziałem pary prezydenckiej.
Andrzej Duda złoży też wieńce na grobie prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego oraz przed pomnikiem Nieznanego Żołnierza na placu Piłsudskiego, gdzie wygłosi przemówienie. Następnie w Pałacu Prezydenckim odbędzie się wręczenie państwowych odznaczeń.
O możliwość złożenia kwiatów przed Grobem Nieznanego Żołnierza zwrócił się również Donald Tusk. Kancelaria przychyliła się do jego prośby.
"11 listopada jest świętem wszystkich Polaków"
Jan Maria Jackowski z Prawa i Sprawiedliwości - komentując zaproszenie dla Donalda Tuska - powiedział, że "prezydent wykonuje swój urząd głowy państwa tak, jak uważa za najlepsze dla Polski". - Jest w tym względzie absolutnie autonomiczny - dodał senator.
- Zawsze wszyscy razem obchodzą to święto, bez względu na to, kto ma jakie poglądy polityczne i bez względu na to, jakie funkcje publiczne pełni - dodał.
Inny polityk PiS Joachim Brudziński, proszony o komentarz, powiedział dziennikarzom, że "święto 11 listopada jest świętem wszystkich Polaków". Zaznaczył jednak, że Donald Tusk był zapraszany na uroczystości państwowe także w poprzednich latach. - Pytajcie Donalda Tuska, co się takiego wydarzyło nagle, że wspólnie z prezydentem Andrzejem Dudą zdecydował się świętować - zapytał Brudziński.
Politycy PiS w sobotę prawdopodobnie na Wawelu
Polityk PiS dodał, że wszystko wskazuje na to, iż - zgodnie z tradycją - kierownictwo partii, jak co roku, złoży kwiaty na grobie Józefa Piłsudskiego na Wawelu. - My od wielu lat 11 listopada - jako środowisko polityczne - jesteśmy na grobie twórcy polskiej niepodległości - dodał Brudziński.
"Oby jak najwięcej"
Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej również podkreślił, że każdy ma prawo wziąć udział w obchodach. - Oby jak najwięcej wspólnych uroczystości. Wszystkim powinno na tym zależeć. Nie ma monopolu na patriotyzm - powiedział. Na razie nie wiadomo, kto z byłych premierów i prezydentów - oprócz Donalda Tuska - weźmie udział w sobotnich uroczystościach. Jakub Stefaniak z Polskiego Stronnictwa Ludowego ma nadzieję, że takich gości będzie jak najwięcej. - Fajnie by to wyglądało. Byłby to pozytywny impuls, który poszedłby też w świat. Taki obrazek dobrze działałby na rzecz Polski i naszego wizerunku, szczególnie, że rządowi udaje się ten wizerunek niekiedy popsuć - dodał rzecznik PSL.
Wiadomo za to, że w obchodach nie wezmą udziału byli prezydenci Lech Wałęsa i Bronisław Komorowski (poinformowali o tym przedstawiciele ich gabinetów) oraz były premier Leszek Miller, który będzie w tym czasie za granicą. Kancelaria Prezydenta poinformowała, że byli premierzy i prezydenci nie zapowiadali z wyprzedzeniem swojej obecności w poprzednich latach, lecz pojawiali się na uroczystości. Dlatego też kancelaria nie dysponuje listą byłych głów państwa i szefów rządu, którzy pojawią się na uroczystościach.
Autor: mnd//rzw, adso / Źródło: Fakty TVN, PAP