- Z punktu widzenia premiera każdego rządu ciche, skuteczne i bez zbędnych konfliktów działanie służb specjalnych jest podstawą bezpieczeństwa państwa. Gen. Nosek w mojej ocenie nie zapewniał takiego cichego, skutecznego i bez zbędnych konfliktów działania - powiedział w środę premier Donald Tusk, pytany w Sejmie o powód odwołania szefa SKW gen. Janusza Noska.
Premier Donald Tusk odwołał we wtorek szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. bryg. Janusza Noska i powierzył w środę ppłk. Piotrowi Pytlowi pełnienie obowiązków szefa SKW. Pozytywne opinie o odwołaniu szefa SKW wydał prezydent oraz sejmowa komisja ds. służb specjalnych i kolegium ds. służb specjalnych.
Im ciszej, tym lepiej
Premier podkreślił, że "w sprawach służb specjalnych" zawsze stara się "zachować powściągliwość". - To nie są dla mnie tematy, o których chciałbym za dużo mówić na konferencjach prasowych. Z punktu widzenia premiera każdego rządu ciche, skuteczne i bez zbędnych konfliktów działanie służb specjalnych jest podstawą bezpieczeństwa państwa. Gen. Nosek w mojej ocenie nie zapewniał takiego cichego, skutecznego i bez zbędnych konfliktów działania. Dlatego przyjąłem wniosek odpowiedniego ministra o zmianę na tym stanowisku - powiedział szef rządu.
Pytany, czy powodem dymisji było podpisanie umowy z rosyjskim FSB Tusk odparł: - To nie był bezpośredni powód, który brałem pod uwagę przy decyzji o odwołaniu gen. Noska. To wszystko, co mam na ten temat do powiedzenia. Sam fakt podpisania przez niego tej współpracy nie budził zasadniczych wątpliwości - ocenił premier.
Pytany o następcę Noska Tusk stwierdził, że "będzie w tej sprawie komunikat".
A odpowiadając, kiedy podejmie decyzję ws. odwołania się gen. Waldemara Skrzypczaka od decyzji Służby Kontrwywiadu Wojskowego o odmowie wydania mu certyfikatu bezpieczeństwa Tusk stwierdził: - Ustawowo mam trzy miesiące czasu na rozpatrzenie odwołań w takich sprawach jak sprawa gen. Skrzypczaka. Jak będę miał wyrobioną opinię, jak otrzymam rekomendację na utrzymanie decyzji SKW, to ją podtrzymam. Jeśli otrzymam rekomendację, która przywróci gen. Skrzypczakowi dostęp do tajnych, to ją przywrócę - powiedział premier.
Historia dymisji
Gen. Nosek, który kierował SKW od lutego 2008 r., ostatnio na swój wniosek był na urlopie. Były szef służby ma 45 lat, urodził się w Nowym Targu. W służbach pracował od 1992 r. - w Urzędzie Ochrony Państwa, później w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służbie Kontrwywiadu Wojskowego. Z wykształcenia jest historykiem, ukończył Wydział Nauk Humanistycznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a także podyplomowe studia w Akademii Ekonomicznej w Krakowie.
Media podawały, że odwołanie Noska może mieć związek z konfliktem między nim a odpowiedzialnym za zakupy sprzętu i uzbrojenia wiceszefem MON gen. Waldemarem Skrzypczakiem, chociaż bezpośrednim powodem miał być niedostateczny nadzór nad bazą lotniczą w Malborku, gdzie według śledczych doszło do ustawiania przetargów na ochronę lotniska.
19 września Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo z zawiadomienia SKW ws. "podejrzenia przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną". Śledztwo zostało przekazane do prowadzenia do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Media podały, że chodzi właśnie o Skrzypczaka, który zapewnił, że ani podczas służby w wojsku, ani późniejszej pracy w MON nie przyjmował jakichkolwiek korzyści majątkowych.
"Rzeczpospolita" podała, że dwa lata temu Nosek podpisał umowę o współpracy z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Według "Rz" generał miał nie poinformować o jej podpisaniu ministrów obrony narodowej i spraw wewnętrznych. Pytany o te doniesienia szef MON mówił, że te informacje są objęte tajemnicą i dodał, że o tej sprawie rozmawiała sejmowa speckomisja.
Zgodnie z ustawą o SKW szef służby może podejmować współpracę z właściwymi organami i służbami innych państw po uzyskaniu zgody premiera, która jest wydawana po zasięgnięciu opinii szefa MON.
Autor: mn/tr / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP