Skład orzekający Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego RP nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy, w konsekwencji Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie bada co do istoty pytań prejudycjalnych przedstawionych przez ten organ - wskazał TSUE w czwartkowym wyroku. Rzecznik SN Aleksander Stępkowski powiedział TVN24, że sędziowie z izby nie będą zadawać pytań prejudycjalnych Trybunałowi w Luksemburgu. Dodał, że "te, które zostały zadane, zapewne zostaną wycofane".
"W Polsce sędziowie, którzy chcą kontynuować służbę po osiągnięciu wieku przejścia w stan spoczynku, są zobowiązani wyrazić wolę dalszego zajmowania stanowiska Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS). Sędzia sądu powszechnego zaskarżył uchwałę KRS o umorzeniu postępowania w sprawie wyrażenia zgody na dalsze zajmowanie przez niego stanowiska sędziego. KRS stwierdziła bowiem, że oświadczenie zostało złożone po terminie przewidzianym w ustawie. Rozpatrując odwołanie tego sędziego, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości z wnioskiem o wyjaśnienie treści zasad nieusuwalności i niezawisłości sędziów ustanowionych w prawie Unii" - przypomniał TSUE okoliczności sprawy.
W swoim wyroku Trybunał orzekł, że pytania zadane przez tę izbę "nie pochodzą od organu mającego status niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy, jak wymaga tego prawo Unii".
TSUE przywołał wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
Trybunał uznał zatem pytania za niedopuszczalne. TSUE doszedł do tego wniosku, przywoławszy najpierw wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w którym w odniesieniu do dwóch składów orzekających Izby Kontroli Nadzwyczajnej stwierdzono, że nie stanowią one sądu ustanowionego ustawą i nie są niezawisłe. Wyrok ten opierał się na stwierdzeniu, że powołanie członków tych składów orzekających "nastąpiło z oczywistym naruszeniem podstawowych przepisów krajowych regulujących procedurę powoływania sędziów".
CZYTAJ TAKŻE: Wyrok Trybunału w sprawie polskich sędziów. Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego nie jest niezawisłym sądem
W ocenie Trybunału Sprawiedliwości UE "okoliczności zmiany składu KRS w 2017 r. podważyły jej niezależność od władzy ustawodawczej i wykonawczej, wpływając tym samym na jej zdolność do proponowania niezależnych i bezstronnych kandydatów na stanowiska sędziowskie w Sądzie Najwyższym".
"Ponadto sędziowie, o których mowa, zostali powołani przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie uchwały KRS, której wykonanie było w chwili ich powołania wstrzymane przez Naczelny Sąd Administracyjny do czasu zbadania zgodności z prawem tej uchwały. Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie uchylił wspomnianą uchwałę. (...) Całokształt różnorodnych okoliczności charakteryzujących powołanie sędziów zasiadających w składzie orzekającym, który wystąpił z pytaniami w niniejszej sprawie, może rodzić w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do niezawisłości i bezstronności tych sędziów oraz podważyć zaufanie, jakie sądownictwo powinno wzbudzać w jednostkach w społeczeństwie demokratycznym i w państwie prawnym. W konsekwencji ten skład orzekający nie ma statusu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy" - orzekł TSUE.
Rzecznik SN: sędziowie izby nie będą zadawać pytań prejudycjalnych TSUE
Rzecznik prasowy SN sędzia Aleksander Stępkowski powiedział w rozmowie z reporterem TVN24 Mateuszem Półchłopkiem, że orzeczenie jest analizowane.
- Wiadomo po tym orzeczeniu, że sędziowie z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie będą zadawać pytań prejudycjalnych Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Te, które zostały zadane, zapewne zostaną wycofane i to jest w tej chwili ten skutek, który dzisiejszy wyrok prejudycjalny, właściwie postanowienie, bo sama odpowiedź na pytanie nie padła, wywiera w tej chwili - mówił Stępkowski.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock