Posłowie speckomisji za zamkniętymi drzwiami spotkali się z analitykiem Agencji Wywiadu. Po naradzie apelują do Polaków, żeby przed wyjazdem za granicę sprawdzali ostrzeżenia umieszczane na internetowej stronie MSZ i unikali podróży w zagrożone rejony świata. - Wiem, że nie możemy tego zabronić, ale możemy przestrzegać - stwierdził Marek Opioła (PiS).
- MSZ w sposób bardzo delikatny, ogólny mówi to, co bardzo konkretnie mówi Agencja Wywiadu - podkreślił po posiedzeniu wiceprzewodniczący komisji Stanisław Wziątek (SLD). - Agencja Wywiadu przekazała informacje, w których miejscach może dojść do różnego rodzaju zamachów - podkreślił.
Ostrzeżenie dla polskich turystów
Agencja Wywiadu stale monitoruje zagrożone rejony i bierze pod uwagę każde zagrożenie.
- Widać, że Agencja Wywiadu ma dobre informacje mówiące o skali zagrożenia, mówi także o potencjalnych, konkretnych działaniach terrorystycznych, które mogą się pojawić w konkretnych miejscach - powiedział poseł Wziątek. - To jest dobre rozpoznanie. Jest pytanie, co z tą wiedzą można zrobić - dodał.
- Po dzisiejszym spotkaniu z przedstawicielem AW skłaniam się ku temu, by śledzić strony MSZ; jeżeli są osoby, które wybierają się w regiony, o których mówimy - Tunezja, Egipt i inne kraje - trzeba tam zaglądać, czy nie pojawiają się nowe ostrzeżenia – powiedział dziennikarzom Marek Opioła (PiS).
- Były wskazania, że w innych miejscach mogą pojawić się podobne zagrożenia - stąd nasza sugestia, żeby jednak przemyśleć wizytę w tamtych regionach i sprawdzać informacje MSZ - podkreślił Opioła. - Wiem, że nie możemy tego zabronić, ale możemy przestrzegać - dodał.
Ważny skład placówek
Politycy sugerują, że trzeba się przyjrzeć składom placówek dyplomatycznych w zagrożonych rejonach. Parlamentarzyści SLD i PiS zwracają uwagę, że o ile dobrze obsadzona jest placówka w Egipcie, o tyle w Tunezji osób, które mogą pomagać zagrożonym turystom jest zdecydowanie za mało.
- Można się zastanawiać, czy te cztery osoby w Tunisie, z panem ambasadorem na czele, poradzą sobie z taką grupą turystów, jaką mieliśmy w ostatnim czasie - ocenił poseł Marek Opioła. W jego ocenie biura turystyczne powinny ostrzegać, by Polacy nie jeździli w takie rejony.
Bezpieczeństw, a Państwo Islamskie
- Agencja Wywiadu spogląda na problem na tyle szeroko, żeby wiedzieć, jak daleki zakres działania ma Państwo Islamskie - powiedział Wziątek. - Z tej analizy widać, że z miesiąca na miesiąc będzie rozwijało swoją aktywność. Jeśli świat demokratyczny nie będzie wspólnie zaangażowany w walkę z terroryzmem, to problem radykalizmu będzie coraz bardziej dotkliwy - ocenił. Przewodniczący komisji Marek Biernacki (PO) wyjaśnił, że wskazówki MSZ, dokąd Polacy nie powinni jeździć, są na bieżąco aktualizowane po informacjach Agencji Wywiadu uzyskiwanych przez jej analityków oraz agencje partnerskie. Apelował, aby Polacy zwracali uwagę na zastrzeżenia wyjazdowe MSZ, bo są one oparte na wiarygodnych informacjach. Podczas posiedzenia AW przedstawiła bardzo szeroką informację o zagrożeniu terrorystycznym w państwach Maghrebu, monitoruje to cały czas i jest w bardzo dobrym kontakcie z ministerstwem spraw zagranicznych - powiedział szef komisji. Nie wykluczył spotkania speckomisji w sprawie zamachu z ministrem spraw zagranicznych.
ABW również ostrzega
Do tego, by Polacy kierowali ostrzeżeniami MSZ przekonywał też w czwartek szef ABW płk Dariusz Łuczak. - Oni mają najbardziej wiarygodne informacje – podkreślił. Jego zdaniem należy zachować realizm. - Przynajmniej od dwóch lat MSZ informuje, że są strefy podwyższonego zagrożenia. Taką strefą jest basen Morza Śródziemnego – po stronie państw Afryki Północnej - powiedział. - Trzeba to brać pod uwagę – dodał. W środowym ataku na popularne muzeum w stolicy Tunezji zginęło 20 zagranicznych turystów, w tym dwóch Polaków, a także trzech Tunezyjczyków. Do zamachu przyznało się radykalne ugrupowanie Państwo Islamskie, kontrolujące znaczne obszary w Syrii i Iraku.
Autor: geb//rzw / Źródło: TVN24, PAP