Sejm przyjął uchwały ws. nieważności wyboru pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Posłowie Platformy Obywatelskiej wyszli z sali jeszcze przed debatą nad ich projektami, nie brali udziału w głosowaniach. Przeprowadzono je na chwilę przed północą.
Krótko przed północą posłowie przegłosowali uchwały, zgodnie z którymi dokonany w październiku wybór pięciu nowych sędziów TK nie miał miejsca. PiS zgłosiło projekty pięciu uchwał podczas środowego posiedzenia Konwentu Seniorów.
Dotyczyły one "stwierdzenia braku mocy prawnej" uchwał dot. wyboru pięciu sędziów TK - tych, których kadencja miała się rozpocząć 7 listopada - Romana Hausera, Andrzeja Jakubeckiego i Krzysztofa Ślebzaka, i tych, którzy mieli rozpocząć kadencję na początku grudnia - Bronisława Sitka i Andrzeja Sokali.
"Nie uda wam się zniszczyć wolności"
Po godz. 22 głosowano wniosek PO o odesłanie projektu uchwał do komisji i zarządzenie przerwy. Wniosek upadł.
Prawo jest ważną rzeczą, ale prawo to nie świętość. Nad prawem jest dobro narodu Kornel Morawiecki, Kukiz'15
Potem rozpoczęła się debata, a posłowie Platformy Obywatelskiej opuścili salę.
Klub reprezentował m.in. poseł Robert Kropiwnicki, który w emocjonalnym wystąpieniu powiedział m.in. "nie uda wam się zniszczyć wolności", kierując swe słowa do ław zajmowanych przez PiS.
"Hucpa", "prawo to nie świętość"
Tomasz Lenz (PO) dodał, że Trybunał nie będzie miał żadnych wątpliwości, żeby orzec, że "cała ta hucpa" jest niezgodna z konstytucją. - Czy wy myślicie, że uchwałami można zmienić prawo? - pytał.
Z kolei Paweł Grabowski (Kukiz'15) stwierdził, że sędziowie zostali wybrani na podstawy ustawy, która jest niezgodna z konstytucją, więc wybór sędziów przez PO i PSL powinien być uznany za nieważny.
Kornel Morawiecki (Kukiz'15) ocenił z kolei, że prawo, które nie służy obywatelom, to bezprawie. - Prawo jest ważną rzeczą, ale prawo to nie świętość - powiedział. - Nad prawem jest dobro narodu.
"Infantylizm połączony z demagogią"
Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) przekonywała, że PiS zastosował zasadę oko za oko i skoro PO uchwaliła ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, to PiS robi teraz to samo.
- Patrząc na Sejm powstaje wrażenie, że PiS wraz z cichym koalicjantem robi sąd kapturowy - powiedział z kolei Krzysztof Paszyk (PSL).
Ryszard Petru (Nowoczesna) pytał, dlaczego PiS nie chce poczekać na wyrok TK ws. ustawy uchwalonej w poprzedniej kadencji Sejmu. Rozprawa zaplanowana jest na 3 grudnia.
- Jak daleko jesteście w stanie posunąć się w dewastacji państwa prawa - pytał z kolei Mirosław Pampuch (Nowoczesna).
Janusz Sanocki (Kukiz'15) ocenił, że runda pytań jest "potokiem insynuacji" pod adresem wnioskodawcy. - Nie wolno insynuować na każdym kroku i w każdym wystąpieniu, że następuje zamach, że kłamią, oszukują, pytać o intencje i inne ustawy. To jest infantylizm połączony z demagogią - ocenił.
"Chodziło o to, by opanować jeszcze ostatnią flankę"
Uzasadnienie do wszystkich pięciu projektów uchwał zaprezentował w imieniu PiS Stanisław Piotrowicz. - Ten Sejm sam musi naprawić swoje błędy - powiedział.
Piotrowicz w środę wieczorem przedstawił projekty uchwał o "konwalidacji" wadliwych aktów prawnych, jakimi - zdaniem klubu PiS - było powołanie pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego 8 października 2015 roku. Oznacza to, że tamte uchwały "nie mają mocy prawnej".
Piotrowicz też tłumaczył, jaka - kego zdaniem - była rzeczywista motywacja działań PO, gdy wybierała w ubiegłej kadencji aż 5 sędziów, choć kadencja dwóch upływała już w obecnej kadencji. - Sondaże wskazywały na to, że Platforma utraci władzę, ale chodziło o to, by opanować jeszcze ostatnią flankę, upolitycznić do spodu Trybunał Konstytucyjny i mieć nadzieję, że tak upolityczniony TK zablokuje wszystkie istotne reformy Prawa i Sprawiedliwości - mówił Piotrowicz.
- Batalia toczy się o to, by przywrócić konstytucyjny ład - oświadczył. Przypomniał, że "wyborcy do reformowania kraju dali mandat PiS". - Trybunał Konstytucyjny w mniemaniu posłów PO miał być tym, który reformowanie kraju uniemożliwi. Nie możemy do tego dopuścić, nie możemy zawieść Polaków. My swój program zrealizujemy - powiedział Piotrowicz. Jego wystąpienie posłowie PiS nagrodzili owacja na stojąco.
Poseł PiS: to Sejm poprzedniej kadencji miażdżąco złamał konstytucję
Wcześniej z mównicy sejmowej poseł PO Robert Kropiwnicki przekonywał, że "pod osłoną nocy" i w ekspresowym tempie PiS chce przeforsować swoje uchwały. Zaproponował, by zasięgnąć opinii ekspertów i przełożyć głosowanie. - Pod osłoną listopadowej nocy uchwalamy bardzo złe prawo - powiedział.
Marek Suski (PiS) stwierdził z kolei, że "ekspertyzy są" i Sejm poprzedniej kadencji "miażdżąco" złamał konstytucję, przyjmując uchwały, których nieważności chce PiS.
Konstytucjonalista: uchwały bez żadnych konsekwencji
O pięciu wnioskach PiS mówił wcześniej konstytucjonalista prof. Marek Chmaj.
- Takie uchwały nie będą miały mocy prawnej, jest to przykład uchwał, które nie są prawotwórcze. Sejm może sobie uchwalić, co tylko chce, na przykład, że dziś jest piątek. Taka uchwała będzie jednak bezskuteczna - powiedział prof. Chmaj. Dodał, że tego typu działania Sejmu, to - jego zdaniem - krok do osłabienia "autorytetu prawa".
Prof. Chmaj przypomniał, że zgodnie z ustawą o TK wygaśnięcie mandatu sędziego Trybunału przed upływem kadencji może nastąpić w przypadku: śmierci sędziego, zrzeczenia się przez niego urzędu, skazania sędziego Trybunału prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe oraz prawomocnego orzeczenia o złożeniu sędziego Trybunału z urzędu. Zaznaczył, że w ramach swojej kadencji sędzia TK jest nieusuwalny.
Budka: zaskarżymy uchwały do TK
Na nieusuwalność sędziów TK powoływał się także b. minister sprawiedliwości Borys Budka, który zapowiedział, że jeśli uchwały autorstwa PiS zostaną przyjęte w Sejmie, to zostaną zaskarżone do TK.
Budka podkreślił na środowym briefingu, że "brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych do przyjęcia uchwał". Przypomniał, że 3 grudnia TK ma rozpatrzyć wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy o Trybunale, którą uchwalił w czerwcu Sejm poprzedniej kadencji. To właśnie na podstawie tej ustawy Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK. Z kolei 9 grudnia TK ma zająć się przygotowaną przez PiS nowelizacją tej ustawy, na mocy której obecny Sejm ma dokonać wyboru sędziów od nowa.
- PiS, nie czekając na orzeczenie TK, obawiając się tego, że Trybunał przyzna rację, że parlament poprzedniej kadencji miał prawo dokonać wyboru, stara się, za pomocą pięciu uchwał, niemających oparcia w prawie, naruszając 9-letnią kadencję sędziów TK, uchylić skutki prawne uchwał (o wyborze sędziów) - mówił Budka. Dodał, że konstytucja przewiduje nieodwołalność wybieranych przez Sejm na 9-letnią kadencję sędziów TK. - Jest to niedopuszczalne, niekonstytucyjne i na to nie może być zgody. PiS przekracza kolejną granicę, która oznacza, że de facto zbliżamy się do krajów, w których konstytucja nie ma żadnego znaczenia.
RPO: dwóch sędziów wybrać ponownie
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zaproponował w środę sposób wyjścia z sytuacji związanej z Trybunałem Konstytucyjnym. Zasugerował, że zgodne z konstytucją byłoby zaprzysiężenie trzech sędziów TK i ponowne wybranie dwóch.
- Uważam, że tego typu rozwiązanie byłoby zgodne z duchem konstytucji. Jeśli uznamy, że tych trzech sędziów, którym już de facto rozpoczęła się w listopadzie kadencja, zostało poprawnie wybranych, a zostali oni poprawnie wybrani, to nie ma przeszkód, by dokonać aktu zaprzysiężenia - powiedział Bodnar w środę w TOK FM. - Jeżeli by teraz podjęto taką decyzję polityczną, że wybieramy tylko tych dwóch nowych sędziów, to byłoby to zgodne z duchem konstytucji i zasadami, że nowy parlament wybiera tych sędziów, których kadencja rozpoczyna się w grudniu. Byłoby to pewne wyjście z sytuacji pata, który powstał.
Jak zaznaczył, "jeśli politycy w ten sposób zdecydują, by ochronić godność TK i nie wdawać się w dalsze spory, to - jego zdaniem - byłoby to do zaakceptowania w demokratycznym państwie".
PiS chce wybrać pięciu sędziów
Prawo i Sprawiedliwość od początku kwestionuje wybór nowych sędziów TK dokonany przez Sejm minionej kadencji na podstawie uchwalonej w czerwcu ustawy o TK. Chce ponownego wyboru pięciu sędziów, co ma umożliwić nowelizacja ustawy o TK, która wejdzie w życie 5 grudnia.
8 października poprzedni Sejm - przy sprzeciwie PiS - wybrał pięciu nowych sędziów TK. Trzej sędziowie - wybrani w miejsce tych, których kadencja wygasła w listopadzie (w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu) nie zostali dotychczas zaprzysiężeni przez prezydenta Andrzeja Dudę. 2 i 8 grudnia wygasa kadencja dwojga kolejnych sędziów.
Autor: pk/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP