- Myślę, że oni nie mają takiej refleksji. Oni tu różne rzeczy robili i na salach sejmowych, i na posiedzeniach komisji. Nie rozumieją, patrzą na politykę emocjonalną - powiedział Grzegorz Schetyna, senator Platformy Obywatelskiej, komentując nałożone przez Stany Zjednoczone cła na Unię Europejską i stosunek polityków Prawa i Sprawiedliwości do prezydentury Donalda Trumpa.
USA wprowadziły w poniedziałek cła na import stali i aluminium. Jak wynika z rozporządzenia Donalda Trumpa mają one obowiązywać od 12 marca. Podwyższona z 10 do 25 proc. taryfa uderzy w kraje Unii Europejskiej, Kanadę, Brazylię, Meksyk, Japonię i Wielką Brytanię. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że decyzja USA nie pozostanie bez odpowiedzi.
W środę decyzję administracji Trumpa w sprawie ceł komentowali politycy w Sejmie.
- (Trump - red.) wprowadza regulacje niekorzystne nie dla Unii Europejskiej, ale dla każdego państwa członkowskiego i każdej z naszych gospodarek, w tym polskiej gospodarki. Bo jeśli Donald Trump nałoży cła na towary z Unii Europejskiej, to znaczy, że polskie firmy będą miały trudniej, żeby sprzedać je w Stanach Zjednoczonych. A przecież jest to ważny rynek - ocenił Sebastian Gajewski, poseł Lewicy i wiceminister w resorcie polityki społecznej.
Skandowanie nazwiska Trumpa w Sejmie: zagrały emocje
- Donald Trump jest prezydentem Stanów Zjednoczonych, kieruje się interesami amerykańskimi. My jesteśmy polskimi politykami - stwierdził Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS.
Pytany o to, czy w związku z decyzją administracji Trumpa - nie żałuje skandowania nazwiska amerykańskiego prezydenta w Sejmie, stwierdził, że w tym przypadku "zagrały emocje".
W listopadzie poseł Jarosław Sachajko z koła Wolni Republikanie gratulował z sejmowej mównicy Trumpowi wygranej w wyborach prezydenckich. Wówczas posłowie PiS i Konfederacji wstali z miejsc i zaczęli klaskać. Część z nich skandowała także: "Donald Trump".
CZYTAJ TEŻ: Wstali z miejsc, klaskali, skandowali nazwisko. Owacje dla Trumpa od posłów PiS i Konfederacji
Błaszczak nie odpowiedział na pytanie o wpływ ceł na polskie przedsiębiorstwa.
- Myślę, że oni nie mają takiej refleksji. Oni tu różne rzeczy robili i na salach sejmowych, i na posiedzeniach komisji. Nie rozumieją, patrzą na politykę emocjonalną - stwierdził pytany o tę kwestię senator Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.
- To jest dopiero początek prezydentury. Tu trzeba być bardzo asertywnym, bardzo otwartym, albo bardzo konsekwentnym. I mieć przyjaciół wszędzie - dodał Schetyna.
Z kolei wiceminister Gajewski skomentował, że skandowanie nazwiska Trumpa przez polityków PiS było "przedwczesne" i "chyba niemądre".
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/CHRIS KLEPONIS / POOL