Utrata etatu przez Piotra Kaczkowskiego w Polskim Radiu wywołała falę negatywnych komentarzy pod adresem dyrekcji Programu III Polskiego Radia. W związku z całą sprawą dyrekcja rozgłośni postanowiła ujawnić kulisy całej sprawy.
"Jest nam ogromnie przykro, iż nasz Kolega i Nauczyciel Piotr Kaczkowski dwukrotnie w ostatnich tygodniach posłużył się anteną Programu 3 w osobistej sprawie. Poinformował Słuchaczy o swoich uczuciach: niezadowolenia, zawiedzenia i upokorzenia z powodu nieprzedłużenia mu na kolejny rok umowy pracowniczej" - możemy przeczytać w liście podpisanym przez dyrektor Programu III Magdę Jethon, jej zastępcę Annę Krakowską i sekretarza Trójki Annę Burzyńską.
Atrakcyjne warunki
Jak informuje dyrekcja, Piotr Kaczkowski "z własnej inicjatywy i ku zaskoczeniu kolegów" przeszedł na emeryturę we wrześniu 2011 roku. Od tamtej pory dwukrotnie - w 2012 i 2013 - radio podpisywało z nim "czasowe umowy pracownicze umożliwiające mu korzystanie nie tylko z uposażenia emerytalnego, ale także z pensji oraz honorariów za audycje" - zaznacza zarząd radia. Zgody na podpisanie takiej umowy w 2014 roku już ze strony władz stacji nie było.
Zarząd Trójki postanowił zaproponować Kaczkowskiemu umowę o współpracę, która - jak podkreślono w liście - została wynegocjowana z dziennikarzem i gwarantowała "wyjątkowo dogodne warunki". Wymieniono też wielu dziennikarzy, którzy współpracują z radiem bez etatu. Wśród nich są między innymi: Wojciech Mann, Marcin Kydryński czy Hirek Wrona.
"Dyrekcja Programu 3 wyraża zdziwienie całym zamieszaniem wokół sprawy. Audycje Piotra Kaczkowskiego były, są i będą na antenie Programu 3" - zakończono list.
Bez etatu
W niedzielę na antenie programu "Minimax" Piotr Kaczkowski żalił się słuchaczom, że stracił etat w Polskim Radiu. - Dla państwa, po państwa stronie odbiornika różnica nie powinna być wyczuwalna. Dla mnie, uczuciowo, jest już ogromna - stwierdził.
Kaczkowski jest związany z radiową Trójką już od 51 lat. W latach 1998-2000 był dyrektorem i redaktorem naczelnym stacji.
Autor: dln/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24