Sąd aresztował trenera szkółki piłkarskiej jednego z klubów z Wodzisławia Śląskiego pod zarzutem molestowania seksualnego nieletnich. Prokuratura zarzuciła mu, że wykorzystał czterech chłopców, ale niewykluczone, że liczba pokrzywdzonych wzrośnie do kilkunastu.
Informację o toczącym się śledztwie przekazał w sobotę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński. Postępowanie prowadzi należąca do okręgu gliwickiego Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim. Śledztwo rozpoczęło się przed kilkoma dniami od doniesienia rodziców chłopców.
- Podejrzanemu przedstawiono zarzuty z art. 200 Kodeksu karnego, dotyczące molestowania czterech pokrzywdzonych. Na wniosek prokuratury sąd aresztował podejrzanego na trzy miesiące - powiedział prok. Szułczyński.
Rzecznik zaznaczył, że choć zarzuty dotyczą na razie wykorzystania czterech nieletnich, w wieku od 13 do 15 lat, to wszystko wskazuje na to, że liczba pokrzywdzonych wzrośnie, prawdopodobnie do kilkunastu. Złożone dotychczas zeznania dotyczą siedmiorga pokrzywdzonych.
Przesłuchania nastolatków
W postępowaniu przesłuchano już rodziców chłopców i jednego z nich. Nastolatek został przesłuchany przez sąd z udziałem psychologa.
Trener był opłacany z funduszów miasta. - Nikt niczego nie zauważył. To jest trener, który ma bardzo dobre kwalifikacje, który został - można powiedzieć - namaszczony przez rodziców. Oni darzyli tego trenera bardzo dużym zaufaniem - mówi przedstawicielka urzędu miasta.
Trenerowi może grozić kara od 2 do 12 lat więzienia. Prokuratura nie ujawnia czy podejrzany przyznał się do zarzutów
Autor: abs, nsz/tr,mtom / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24