Instytut Pamięci Narodowej jest szczególną instytucją. Trudno mi pogodzić tę wrażliwość z tym, że kierowniczą funkcję pełni osoba, która posługiwała się nazistowskim pozdrowieniem - powiedział w RMF FM wicepremier Jacek Sasin. Minister aktywów państwowych odniósł się do sprawy Tomasza Greniucha, byłego działacza Obozu Narodowo-Radykalnego, który hajlował na manifestacjach ugrupowania, a na początku lutego został pełniącym obowiązki dyrektora wrocławskiego oddziału IPN. Sprawę skomentowali też politycy opozycji. - Miało być odejście od polityki wstydu w wykonaniu PiS-u. Zamiast tego mamy wstyd na całym świecie - oceniła Katarzyna Lubnauer.
Gościem sobotnich "Faktów po Faktach" w TVN24 o godz. 19.20 będzie Piotr Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
9 lutego Tomasz Greniuch zaczął pełnić obowiązki dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu. Wcześniej był naczelnikiem Delegatury IPN w Opolu. Greniuch w przeszłości działał w skrajnie prawicowym Obozie Narodowo-Radykalnym, był jednym z jego liderów. Na zdjęciach z 2005 i 2007 roku widać, jak unosi rękę w nazistowskim pozdrowieniu – hajluje. W ostatnich dniach Greniuch przepraszał i przyznał, że używanie takiego gestu było "nieodpowiedzialne i złe". Tłumaczył, że wpłynęła na to "młodzieńcza brawura, bezkompromisowość".
Sasin: mnie nie przekonują takie argumenty, że ktoś popełniał błędy młodości
Wicepremier, szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin był pytany o Greniucha na antenie RMF FM. - Mnie nie przekonują takie argumenty, że ktoś popełniał błędy młodości, potem za nie przeprasza – powiedział, odnosząc się m.in. do komunikatu IPN w tej sprawie.
- Instytut Pamięci Narodowej jest szczególną instytucją. Instytucją, która działa w obszarze niezwykłej wrażliwości nas wszystkich, przeszłości, również tragicznej przeszłości, również przeszłości dotyczącej drugiej wojny światowej. Trudno mi pogodzić tę wrażliwość z tym, że kierowniczą funkcję pełni osoba, która posługiwała się nazistowskim pozdrowieniem – mówił.
Jak dodał, trudno pogodzić mu się z tym, że w ogóle ktoś w Polsce może wpaść na taki pomysł, aby używać gestu, który dla większości Polaków kojarzy się z największą zbrodnią, cierpieniami, najtragiczniejszym okresem w historii kraju i utratą niepodległości. - Myślę, że takie osoby, które tego nie rozumieją czy nie rozumiały na pewnym etapie życia, tych funkcji kierowniczych w tej instytucji pełnić akurat nie powinny – dodał.
- To były suwerenne decyzje kierownictwa Instytutu Pamięci Narodowej. Rzeczywiście zabrakło tutaj jakiejś wrażliwości. Zabrakło takiego przekonania o tym, że kwalifikacje, które trzeba mieć, aby pełnić kierownicze funkcje w tej instytucji, to nie są tylko kwalifikacje naukowe, nie tylko są to kwalifikacje merytoryczne, ale również takie poczucie tego, co w Polsce wypada, a co nie wypada i co można wybaczać, a co jednak jest taką skazą, która przekreśla możliwość sprawowania ważnej funkcji w takiej instytucji jak Instytut Pamięci Narodowej – podkreślał Sasin.
Wcześniej, w piątek wieczorem Sasin, odnosząc się do sprawy Greniucha, napisał, że "w IPN nie powinno być miejsca dla ludzi, którzy hajlowali". "To oczywiste" – skomentował na Twitterze. Dodał, że "im szybciej ta sprawa zostanie zamknięta dymisją, tym lepiej dla Polski"
"Sasin znany jest z tego, że wszystko, co mówi, jest na ogół odwrotnie"
Tomasz Trela (Lewica) skomentował jednak, że "gdyby te słowa powiedział Jarosław Kaczyński, to by uwierzył, ale Sasin znany jest z tego, że wszystko, co mówi, jest na ogół odwrotnie".
- Im mniej Sasina, tym lepiej dla polskiej polityki. Dzisiaj ten pan z IPN-u może spać spokojnie, bo jak Sasinowi się podoba, albo nie podoba, to znaczy, że facet jest bezpieczny - ocenił.
"Miało być odejście od polityki wstydu w wykonaniu PiS-u. Zamiast tego mamy wstyd na całym świecie"
- W przypadku pana Greniucha nie możemy mówić o przeszłości, ponieważ ten pan jeszcze w roku 2017-2018 uczestniczył w imprezach ONR-u. Te zdjęcie hajlującego pana Greniucha są wcześniejsze, ale później też utrzymywał ścisłe kontakty z Obozem Narodowo-Radykalnym - powiedziała Katarzyna Lubnauer (Koalicja Obywatelska).
- Miało być odejście od polityki wstydu w wykonaniu PiS-u. Zamiast tego mamy wstyd na całym świecie, ponieważ hajlujący człowiek na czele delegatury IPN, to jest wstyd na cały świat - skomentowała.
"Jego przeszłość jest wybitnie niefortunna"
O powołanie Greniucha na szefa wrocławskiego oddziału IPN był pytany w piątkowych "Faktach po Faktach" Radosław Fogiel, wicerzecznik i poseł Prawa i Sprawiedliwości. Przyznał, że "to decyzja co najmniej kontrowersyjna". - Jego przeszłość jest wybitnie niefortunna – dodał Fogiel.
- Ja, jako ja, to tyle, ale to jest decyzja władz IPN. To niezależna instytucja. Niedługo będziemy wybierać jego prezesa i to jest bardzo podobna procedura do wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich – mówił. Zaznaczył, że "władze IPN, zwierzchnicy pana Greniucha, chwalą jego pracę, mówią, że jest dobrym historykiem".
Pytany, czy Greniuch powinien zostać odwołany ze swojej funkcji, Fogiel powiedział: - Ja osobiście uważam, że pewnie byłoby mniej kontrowersyjnie, nie byłoby takich artykułów za granicą, gdyby tę funkcję powierzono komuś innemu.
Zaznaczył jednak, że "to jest decyzja prezesa (IPN, Jarosława) Szarka, co dalej z tą sprawą".
Greniuch: nigdy nie byłem nazistą, za nieodpowiedzialny gest przepraszam
W piątek IPN opublikował komunikat, w którym cytuje słowa Greniucha. "Moja rodzina została doświadczona przez oba totalitaryzmy: niemiecki nazizm i sowiecki komunizm" – stwierdził nowy szef wrocławskiego oddziału Instytutu.
Zaangażowanie Tomasza Greniucha w działalność skrajnie prawicowego Obozu Narodowo-Radykalnego - podał IPN - "wynikało z bezkompromisowych postaw wobec nazizmu i komunizmu mentorów ruchu".
"Nigdy nie byłem nazistą, za nieodpowiedzialny gest sprzed kilkunastu laty jeszcze raz przepraszam i uważam to za błąd. Symbole i gesty, które wznosiłem to była młodzieńcza brawura, często głucha na zdrowy rozsądek i konsekwencje. Nigdy jednak nie miały one podłoża gloryfikowania totalitaryzmów" – powiedział cytowany przez IPN Greniuch.
Źródło: tvn24.pl