- To logika wojny domowej, w której już się nie widzi możliwości dialogu - tak o sytuacji na Ukrainie w "Faktach po Faktach" mówił Michał Kamiński, który wrócił stamtąd we wtorek. Europoseł podkreślał, że zarówno strona rządząca, jak i opozycja coraz mniej chcą ze sobą negocjować.
Na Ukrainie znów jest niebezpiecznie. W środę w Kijowie podczas starć milicji i antyrządowych demonstrantów zginęły co najmniej trzy osoby. Dwie z nich zabite zostały strzałami z broni palnej. Nieoficjalnie mówi się o większej liczbie ofiar.
"Nie ma możliwości dialogu"
Michał Kamiński bierze pod uwagę możliwość, że ofiar na Ukrainie będzie więcej.
- Niestety, taki scenariusz sobie wyobrażam. Nie tylko po tym, co widzieliśmy dzisiaj, ale także po wrażeniu, jakie odniosłem, jak rozmawiałem z różnymi ludźmi na Ukrainie - wyjaśnił. Polityk przyznał, że przeraża go logika, jaką zaczynają kierować się ludzie, stojący na Ukrainie po obydwu stronach barykady. - To logika wojny domowej, w której już się nie widzi możliwości dialogu. Mnie to bardzo martwi, zgoła przeraża - ocenił.
"Ta rewolucja nie ma swojej twarzy"
Europoseł tłumaczył, że na Ukrainie "wyraźnie już nie ma woli dialogu". Jak mówił, ludzie Janukowycza "mają poczucie, że nie mogą ustąpić, bo to może oznaczać ich koniec". - Z drugiej strony demonstranci mają poczucie, że nie mogą ustąpić, bo kompletnie przegrają - dodał. Według Kamińskiego największym problemem ukraińskiej opozycji jest brak lidera. - Ta rewolucja nie ma swojej twarzy - powiedział. Polityk nie uważa, by liderem mógłby być Witalij Kliczko, bo "nie ma on posłuchu".
"To jest beczka prochu"
Zdaniem Kamińskiego możliwy jest podział Ukrainy i byłby on dobrym scenariuszem dla Rosji. - Rosja wie, że wschodnią Ukrainę mogłaby przetrawić. A zdaje sobie sprawę, że zawładnięcie w sensie polityczno-militarno-administracyjnym zachodnią Ukrainą to jest Czeczenia do kwadratu. (...) Ukraińcy z centralnej i zachodniej Ukrainy nigdy się nie zgodzą na podległość Rosji - ocenił. Europoseł zaapelował, że jako Polska powinniśmy starać się za wszelką cenę tonować obie strony. - Tam emocje grają po obu stronach ogromnie. To jest beczka prochu już dzisiaj.
Autor: nsz/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24