Terytorialsi na kwarantannie. Mieli kontakt z zakażonym policjantem

wywiad dla wrony 4
Gen. Piotrowski o pomocy WOT i studentów uczelni wojskowych w walce z koronawirusem
Źródło: TVN24
Niemal czterdziestu żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej z Dęblina od czwartku jest odizolowanych po kontakcie z zakażonym policjantem. – Na razie nie było u nas lekarza, sami mierzymy sobie temperaturę rano i wieczorem – mówi tvn24pl.pl jeden z żołnierzy.

Żołnierze 22. batalionu lekkiej piechoty w Dęblinie od minionego czwartku nie opuszczają budynku koszar.

- Jesteśmy w izolacji, bo kilku z nas miało kontakt z funkcjonariuszem policji, który okazał się być zakażony – relacjonuje żołnierz. - Ci z nas, którzy zetknęli się z nim bezpośrednio, dodatkowo zostali odseparowani od reszty.

Fakt poddania kwarantannie żołnierzy WOT z Dęblina potwierdza rzecznik tej formacji, pułkownik Marek Pietrzak.

- W całym kraju aktualnie 150 naszych żołnierzy jest poddanych kwarantannie, a pięciu jest chorych. Wszystkie procedury są uzgadniane z cywilnym sanepidem a także wojskowymi ośrodkami medycyny prewencyjnej – mówi w rozmowie z dziennikarzem tvn24.pl.

Żołnierze współpracowali z policją

Według żołnierzy, którzy z nami się skontaktowali, warunki izolacji polegają na ograniczeniu ich poruszania się wyłącznie do jednego skrzydła w budynku. Żołnierze sami także – rano i wieczorem – mierzą sobie temperaturę, a dotąd nie było u nich lekarza.

– Wszyscy czujemy się dobrze, nikt nie ma objawów choroby – mówi jeden z naszych rozmówców, prosząc o zachowanie anonimowości.

Decyzja o poddaniu ich kwarantannie to konsekwencja współpracy żołnierzy Wojska Obrony Terytorialnej z policjantem, u którego testy potwierdziły zakażenie koronawirusem.

Terytorialsi odbywali z nim wspólne patrole, m.in. w Puławach, gdzie sprawdzali czy osoby znajdujące się w izolacji łamią kwarantannę. Sam policjant prawdopodobnie zaraził się od innego funkcjonariusza.

- W Lublinie 13 policjantów zakażonych zostało koronawirusem, a 66 jest poddanych kwarantannie. Zamknięty został jeden z komisariatów – informuje komendant wojewódzki policji w Lublinie, inspektor Artur Bielecki.

Rzecznik WOT, pułkownik Pietrzak zwraca uwagę, że "na pierwszej linii w walce z epidemią znajdują się lekarze i pielęgniarki". - Ale my jesteśmy tuż za nimi. Możliwość zakażenia jest wpisana w ryzyko podejmowanych przez nas działań. Minimalizujemy je, stosując daleko idące środki zapobiegawcze, ale takie sytuacje po prostu będą się zdarzały - mówi.

I dodaje: - Mieliśmy przypadek, gdy nasz żołnierz był chory i mógł zakażać policjantów z Gdyni, z którymi pełnił służbę.

Jak informowaliśmy w tvn24.pl, do tej sytuacji doszło na początku minionego tygodnia. Żołnierz WOT źle się poczuł i trafił do szpitala. Badanie potwierdziło, że jest zarażony COVID-19. Oprócz żołnierzy z jednostki wojskowej w Gdyni Babich Dołach natychmiast kwarantanną objęto wszystkich policjantów z komisariatu Gdynia Redłowo, którzy z żołnierzem mieli kontakt. Sam komisariat zamknięto i zdezynfekowano.

Czytaj także: