Śmiertelny wypadek w Tatrach. Turysta podczas schodzenia z Giewontu spadł z grani. Zginął na miejscu. Razem z dwiema innymi osobami znajdował się na grani tzw. Długiego Giewontu, dokąd nie prowadzi żaden szlak turystyczny.
W sobotę trzech turystów, schodząc ze szczytu Giewontu, poszło na grań tzw. Długiego Giewontu, gdzie nie ma wyznaczonego szlaku.
- W pewnym momencie jeden z uczestników tej wycieczki poślizgnął się, odpadł od ściany. Spadł 150 metrów. Poniósł śmierć na miejscu - poinformował ratownik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Mieczysław Ziach.
Dodał, że drugi mężczyzna również się poślizgnął, ale zatrzymał się i został zabrany przez śmigłowiec. - Trzeci turysta wrócił po grani do szlaku i zszedł do Doliny Kondratowej - przekazał ratownik.
Ratownicy TOPR na pokładzie śmigłowca przetransportowali zmarłego do Zakopanego.
W Tatrach powyżej górnej granicy lasu panują warunki wiosenno-zimowe – informują służby Tatrzańskiego Parku Narodowego. Na szlakach w zachodniej części Tatr leżą płaty zmrożonego śniegu.
Ziach powiedział, że rano są trudne warunki. - Wymagają perfekcyjnego chodzenia w rakach i używania czekana, bo śnieg po nocy jest jednak twardy, zmrożony i łatwo o poślizgnięcie - dodał.
Autor: js//plw / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24