Nurkowała w Dolinie Pięciu Stawów, straciła przytomność

Już na początku października w Tatrach pojawił się śnieg, warunki się pogorszyły ["Fakty po Południu" z 4.10.2019 r.]
W Tatrach pojawił się pierwszy śnieg. TOPR zaleca rozwagę
Źródło: Mateusz Kudła | Fakty po południu
Sprzyjająca pogoda sprawiła, że w miniony weekend tatrzańskie szlaki wyraźnie się zaludniły. W niedzielę zdarzyło się jednak kilka poważnych wypadków, do których było wzywane TOPR. Ratownicy pomogli m.in. kobiecie, która zbyt szybko wynurzyła się z Wielkiego Stawu w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.

Ratownicy w niedzielę byli wzywani głównie do urazów ortopedycznych - dwukrotnie w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, w Dolinie Roztoki oraz na Wiktorówkach.

W godzinach popołudniowych TOPR-owcy na pokładzie śmigłowca polecieli na słowacką stronę do Tatr, aby pomóc tamtejszym ratownikom górskim przy nagłym zatrzymaniu krążenia u turysty.

Straciła przytomność przy wynurzaniu

Do nietypowego zdarzenia doszło w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Pomocy potrzebowała kobieta, która nurkowała w Wielkim Stawie.

- Z naszych informacji wynika, że kobieta ta miała awarię sprzętu do nurkowania. Z tego powodu zbyt szybko się wynurzyła z głębokości 25 metrów. Doszło do krótkotrwałej utraty przytomności - mówi tvn24.pl Tomasz Wojciechowski, ratownik dyżurny TOPR.

Z poszkodowaną był kontakt logiczny. Nie było konieczności przeprowadzania resuscytacji - informuje TOPR.

Kobietę przetransportowano do zakopiańskiego szpitala imienia Chałubińskiego, a później do jednej z krakowskich placówek.

Autor: pqv/aa / Źródło: PAP/TVN24

Czytaj także: