- Mniej więcej osiem kilometrów stąd oddalone jest lotnisko dla śmigłowców, te osiem kilometrów przejeżdżały karetki - mówił. Jak dodawał, po zakończeniu akcji na miejscu zaczęły się oklaski i brawa. Dzisiaj już - jak mówił - kolejne zespoły wyjeżdżają z miejsca akcji. - Trwa wielkie pakowanie i świętowanie - opisywał Bojanowski.
Tak wyglądało transportowanie chłopców z jaskini do szpitala
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24