Wiceprezes szpitala w Radomiu: każdego dnia pracujemy, by to nie był szpital upadły, jakaś umieralnia

Źródło:
tvn24.pl
Radom. Koronawirus w szpitalu specjalistycznym
Radom. Koronawirus w szpitalu specjalistycznymTVN24
wideo 2/4
Radom. Koronawirus w szpitalu specjalistycznymTVN24

Widzę światło w tunelu dla naszego szpitala, który przecież jako jedyny leczy mieszkańców Radomia. Walczymy, by po skończeniu kwarantanny do pracy chcieli wrócić lekarze, pielęgniarki, salowe. By zobaczyli, jak wiele sami zmieniamy w szpitalu, bez pomocy Ministerstwa Zdrowia i Urzędu Wojewódzkiego – mówi tvn24.pl wiceprezes Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu Łukasz Skrzeczyński.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Robert Zieliński: Od pierwszego wykrytego przypadku zakażenia, które miało miejsce pod koniec marca, w sumie mieliście ponad 200 osób zakażonych. Tym samym staliście się największym ogniskiem koronawirusa w całym kraju. W powszechnym obiorze jesteście szpitalem upadłym.

Łukasz Skrzeczyński: Nie poddaliśmy się, a dziś widzimy nawet światełko na końcu tego tunelu. Były chwile dramatyczne, brakowało i brakuje rąk do pracy. Teraz wszystko zależy od tego, jak szybko nasi lekarze, pielęgniarki i salowe wrócą do pracy. O skali wyzwania świadczą liczby: w czasach pokoju zatrudniamy 1400 osób. Dziś brakuje ponad 500. Ale wkrótce orzeczone kwarantanny zakończą się i liczymy na powrót jak największej grupy. Do tego jednak potrzebne jest przekonanie ludzi, że będą bezpieczni i że warto walczyć.

Jak doszło do tak masowego zakażenia w szpitalu?

Najpierw trzeba wyjaśnić, że zgodnie z planem wojennym, którego autorem jest wojewoda, nie byliśmy szpitalem jednoimiennym (szpital jednej choroby, w tym przypadku COVID-19 - red.), nie mieliśmy nawet oddziału zakaźnego. Na potrzeby pacjentów z koronawirusem został przekształcony szpital miejski w Radomiu, w Kozienicach oraz warszawski szpital MSWiA. Dlatego też przejęliśmy pacjentów z oddziałów szpitala miejskiego. Skończyło się tak, że to my mieliśmy wielokrotnie więcej pacjentów pozytywnych niż nasz najbliższy szpital jednoimienny. Tyle że nie mieliśmy i nie mamy takiej pomocy, jak właśnie jednoimienny.

Ten pierwszy przypadek to lekarz, jeszcze na początku marca?

Jeden z naszych lekarzy był na sympozjum naukowym, na którym – jak się później okazało – miał kontakt z osobą zakażoną. Spotkanie miało miejsce w poniedziałek, a następnie był od wtorku do czwartku w pracy. W weekend poczuł się źle, o czym nas poinformował. Dodatkowo już wiedział, że miał kontakt z osobą zakażoną.

Jak zareagowaliście?

Ustaliliśmy grupę osób, z którą miał kontakt. To między innymi członkowie zarządu i dyrekcji. Sami zrobiliśmy u wszystkich wymazy i wysłaliśmy do Warszawy. Sam miałem ujemny test, więc zrobiłem wszystko, by skrócić kwarantannę i wrócić do pracy. Niestety u trzech lekarzy z wydziału interny testy były pozytywne.

Chcę jednak powiedzieć, że wcale nie mamy pewności, iż źródłem był właśnie lekarz, który zaraził się na sympozjum. Wciąż badamy różne inne tropy. My przecież przyjmowaliśmy do szpitala cały czas pacjentów z całego województwa, często nieprzytomnych. Nie było szans ich poddać szczegółowemu wywiadowi, gdzie dowiedzielibyśmy się, że należą do grupy ryzyka, bo niedawno wrócili np. z Włoch. Dodam, że na wyniki testów personelu czekaliśmy po dwie doby. Tak czy inaczej, około 25 marca już wiedzieliśmy, że mamy duże ognisko.

Co się stało z pacjentami, u których testy były pozytywne?

Staraliśmy się rozlokować ich do wskazanych przez wojewodę szpitali, które wyznaczone były do walki z koronawirusem. Te próby zajęły nam dobę. Po prostu nie można się było porozumieć z Urzędem Wojewódzkim, który za to odpowiada. Liczne telefony, pisma na które nie było żadnych odpowiedzi. Tymczasem pielęgniarki i lekarze stale mieli kontakt z chorymi. A przecież my nie byliśmy przygotowani jak szpitale zakaźne! Po tygodniu nastąpiło tąpnięcie i liczby doszły do 206 osób zakażonych, w tym 112 członków personelu.

Partnerka lekarza pracującego w szpitalu w Radomiu: tam sytuacja jest dramatyczna
Partnerka lekarza pracującego w szpitalu w Radomiu: tam sytuacja jest dramatycznaTVN24

To szczęście, że ktokolwiek z personelu w szpitalu pozostał.

To bardzo ciężka sytuacja do udźwignięcia. Nasi ludzie nie byli także psychicznie przygotowani na walkę z COVID-19. Posypały się więc zwolnienia lekarskie, żądania opieki nad dziećmi, w końcu same kwarantanny. Z 1400 osób w szczytowym momencie brakowało około 600 osób. Trwała walka, by na oddziałach była choć jedna pielęgniarka. Chorymi zajmowała się osobiście nasza naczelna pielęgniarka.

Informowaliście wojewodę?

Każdego kolejnego dnia. Najczęściej nasze prośby, alarmy wpadały w pustkę, nie było żadnej reakcji. W końcu jednak wojewoda zarządził, że wesprze nas ośmioma lekarzami i ośmioma pielęgniarkami. Tyle, że w pracy pojawiły się jedynie trzy pielęgniarki. Za co im jesteśmy bezgranicznie wdzięczni. Wyjątkowe osoby.

Co się stało z pozostałymi osobami, przecież istnieje obowiązek podporządkowania się nakazowi wojewody?

Nie wiem, wojewoda nam tego nie wyjaśniał. Śmiech przez łzy wywołało u nas pismo z Narodowego Funduszu Zdrowia. Gdy my walczyliśmy, by choć jedna pielęgniarka była na oddziale, oni nas poinstruowali, że nie wypełniamy norm i zażądali wyjaśnień!

Jak dziś sytuacja wygląda?

Aktualnie w pracy nie ma jeszcze około 600 osób personelu. Dlatego bardzo dużą wagę przykładamy do poprawy samopoczucia naszych pracowników. Muszą uwierzyć, że warto wrócić. A uwierzą, jeśli będą widzieć efekty działań. Dlatego organizujemy takie rzeczy jak śniadanie świąteczne, poczęstunki z lodami. Ważniejsze, że nie oglądając się na służby wojewody, Ministerstwo Zdrowia, przeorganizowujemy cały szpitala tak, jakby był zakaźnym. Na oddziałach wydzielane są zamknięte strefy, budujemy śluzy.

Kierownik oddziału neurologii w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu o sytuacji w placówce
Kierownik oddziału neurologii w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu o sytuacji w placówceTVN24

Czy w tym procesie pomaga resort zdrowia? Trafiają do was wytyczne jaki sprzęt jest najlepszy, jakiś zbiór dobrych praktyk czy wskazówki, gdzie można zasięgnąć takiej wiedzy?

Nic, zero. Nie oglądamy się już dawno na ministerstwo. Sami tego wszystkiego jednak nie zrobimy, potrzebujemy współpracy firm z zewnątrz. A kontraktorzy również do nas nie wejdą, jeśli będą uważali, że to szpital upadły, jakaś umieralnia. Tak jednak nie jest i każdego dnia pracujemy, by tak się nie stało.

Jak przechodzą koronawirusa zakażeni lekarze i pielęgniarki?

W zdecydowanej większości łagodnie. Tylko kilku lekarzy wymagało opieki szpitalnej, ale nawet tutaj są dobre rokowania.

Do skutecznej walki potrzebne jest wyposażenie: kombinezony, maski, gogle. Jak to wyglądało?

Źle, dramatycznie, każdego dnia trwała bitwa na śmierć i życie. Najpierw muszę powtórzyć, że to nie my byliśmy wskazani jako szpital jednoimienny. Nie doposażył nas wojewoda z magazynów Agencji Rezerw Materiałowych. Dostaliśmy także znacząco niższe pieniądze, bo my 62 tysiące, a 420 tys. trafiło do szpitala w Kozienicach i 230 tysięcy do miejskiego w Radomiu. Byliśmy jedynie związani standardowymi umowami z naszymi dostawcami. Ale ich również sytuacja przerosła i tego, co najbardziej potrzebne, nie mieli w magazynach, bo epidemia ogarnęła przecież cały świat.

Rozumiem, że jako wiceprezes do spraw administracyjnych to pan odpowiadał za zdobywanie sprzętu. Skąd go pan brał?

Szukaliśmy go wszędzie. Wojewoda oczywiście nie odbierał naszych telefonów, nie odpowiadał na pisma. W końcu jednak udało się dotrzeć do kogoś ważnego i kazał przyjechać po sprzęt do Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie. Spytałem, czy przygotować ciężarówkę, czy dostawczaka. Usłyszałem, że osobowy samochód w zupełności mi wystarczy, by zabrać dodatkowe wyposażenie. Co miałem zrobić, wsiadłem za kierownicę i przywiozłem. Takie transporty jeszcze powtórzyłem dwa czy trzy razy.

Bardzo mnie to dziwi. Politycy z Radomia są tak wpływowi, że niedawno potrafili przenieść siedzibę stoczni tutaj. Nie zdołali pomóc?

Jedna z posłanek rządzącej partii pochwaliła się w mediach społecznościowych, że to ona załatwiła pomoc z Ministerstwa Zdrowia. Wcześniej mieliśmy telefon, że sprzęt dostarczy nam Wojsko Polskie. Miało to być 70 litrów płynu dezynfekującego...

Chyba się przesłyszałem, raczej 700 litrów?

Dokładnie 70 litrów, co starcza na może dwukrotne uzupełnienie dozowników na terenie szpitala. Później jeszcze otrzymaliśmy raz pomoc z ministerstwa, czyli 500 maseczek ffp2, 500 kombinezonów, 500 par gogli, 10 000 maseczek chirurgicznych i kilkaset litrów płynu. Tylko, że to wciąż kropla w morzu naszych potrzeb. Ten sprzęt jest jednorazowy, jeśli ma spełniać swoją rolę. Jeśli jednak posłanka mówi prawdę i to po jej telefonach otrzymaliśmy wsparcie, za co bardzo dziękujemy, czy system powinien tak działać? W końcu byliśmy największym ogniskiem na terenie całego kraju!

Dla szpitala organem założycielskim jest Urząd Marszałkowski. To stąd powinna być największa pomoc.

Nie zgadzam się, choćby dlatego, że byliśmy największym ogniskiem w kraju. Mimo to nasza szpitalna apteka nigdy nie dostała reglamentowanego przez rząd dostępu do leku Arechin, który może nie leczy, ale wspomaga leczenie COVID-19. Realnie największą pomoc uzyskaliśmy od marszałkostwa tak, jeśli chodzi o sprzęt, jak gotówkę. Mamy także zapewnienie, że pokryte zostaną nasze wydatki i o pieniądze nie musimy się martwić. Powtórzę się, ale to najważniejsze: chcemy, żeby nasi lekarze, pielęgniarki i salowe do nas wrócili.

Radomski szpital w dramatycznej sytuacji
Radomski szpital w dramatycznej sytuacji10.04. | Stwierdzonych zakażeń jest niemal 200, z czego 112 osób z koronawirusem to pracownicy szpitala. - To już nie jest szpital, to bomba biologiczna. Kto się tu pojawi, jest narażony - mówi nam jeden z lekarzy pracujących w Mazowieckim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu. Dyrekcja: - Zostaliśmy porzuceni na pierwszym froncie bitwy z pandemią, chociaż nie mamy nawet oddziałów zakaźnych.TVN24 Łódź

Jeden z lekarzy mówił o totalnym kryzysie, że jest u kresu sił. Że to jest krajobraz jak po bitwie lub wojnie, pokazał na wideo, że po korytarzach walają się worki z odpadami medycznymi, a sytuację nazwał katastrofą biologiczną.

Tak, mieliśmy problemy z normalnym odbiorem odpadów przez zewnętrzną firmę. Tak, sytuacja była zła. Nie chcę wnikać w motywy jakie kierowały naszym kolegą, który zamieścił taką dramatyczną relację z końca świata. Pozwalamy naszym lekarzom na kontakt z mediami, zachęcamy ich do tego i myślę, że przekonają wszystkich, iż sytuacja poprawia się. Że walczymy w każdej chwili. Najważniejsze, by w to uwierzyli wszyscy, których nie ma jeszcze w pracy, i wrócili do nas.

Autorka/Autor:Robert Zieliński

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Na Lewicy mamy bardzo kompetentne kobiety. Uważam, że jest już czas, żeby to właśnie kobieta wystartowała w wyścigu o Pałac Prezydencki - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Powiedziała też, kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie.

Kobieta kandydatką Lewicy na prezydenta? "Kompetentna, rzetelna, merytoryczna"

Kobieta kandydatką Lewicy na prezydenta? "Kompetentna, rzetelna, merytoryczna"

Źródło:
TVN24

Policja zatrzymała "16-letniego obywatela Polski mającego związek" z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie.

Próba podpalenia synagogi w Warszawie. Policja zatrzymała 16-latka

Próba podpalenia synagogi w Warszawie. Policja zatrzymała 16-latka

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Z jednego z jezior w Lipnicy (województwo pomorskie) wyłowiono ciała dwóch Kolumbijczyków - 19- i 29-latka, którzy po skokach do wody nie wypłynęli na powierzchnię. Okoliczności tej tragedii bada policja.

Dwaj Kolumbijczycy skoczyli do jeziora na Pomorzu. Nie żyją

Dwaj Kolumbijczycy skoczyli do jeziora na Pomorzu. Nie żyją

Źródło:
PAP

Zbliża się szczyt eta Akwarydów, roju meteorów związanych z kometą Halleya. Chociaż te spadające gwiazdy najłatwiej zaobserwować na półkuli południowej, w tym roku warto zerknąć w niebo także w Polsce - astronomowie przewidują, że tegoroczny deszcz może być najsilniejszy od początku wieku.

Już w weekend wyjątkowa noc spadających gwiazd

Już w weekend wyjątkowa noc spadających gwiazd

Źródło:
The Conversation, earthsky.org, PAP, tvnmeteo.pl

Prezydent stara się skupić na sobie uwagę, zaistnieć w jakiś sposób w debacie - tak o postawie Andrzeja Dudy w stosunku do rządu mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Została też zapytana o to, czy w przyszłorocznych wyborach prezydenckich Lewica wystawi kobietę jako kandydatkę. Powiedziała też kiedy zapadnie decyzja w tej sprawie.

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Prezydent "chce zaistnieć". Dziemianowicz-Bąk: poważna głowa państwa nie musi się dopominać o uwagę

Źródło:
TVN24

36-letnia kobieta nie żyje, a 62-letnia kobieta i dwoje dzieci w wieku 9 i 10 lat trafili do szpitala po tym, jak zawaliła się ściana budynku gospodarczego w miejscowości Dębno (woj. małopolskie).

Tragedia w trakcie rozbiórki dachu. Kobiety i dzieci przygniecione przez ścianę

Tragedia w trakcie rozbiórki dachu. Kobiety i dzieci przygniecione przez ścianę

Źródło:
PAP, TVN24

W miejscowości Głuszyna w Wielkopolsce doszło do wypadku z udziałem quada. Maszyna zderzyła się z "pojazdem osobowym". Dwie jadące quadem 17-latki zostały przetransportowane Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Drugi kierowca uczestniczący w wypadku oddalił się z miejsca zdarzenia.

Nie wiadomo, czy z kimś się zderzyły. Dwie 17-latki w szpitalu

Nie wiadomo, czy z kimś się zderzyły. Dwie 17-latki w szpitalu

Źródło:
TVN24

Przypadek Georgii Meloni, której wizerunek wykorzystano w porno, jest bardzo hardcore'owy, ale deepfake to także imitacja głosu człowieka z banku, który dzwoni w sprawie naszych pieniędzy - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Aleksandra Przegalińska, badaczka AI, filozofka i futurolożka. - Musimy zdawać sobie sprawę, że nowa technologia wchodzi do życia człowieka dość nieoczekiwanie, może je demolować - komentuje wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

"Wchodzi nieoczekiwanie, może demolować życie"

"Wchodzi nieoczekiwanie, może demolować życie"

Źródło:
tvn24.pl

Pogoda na majówkę. Trwa długi weekend majowy, który w tym roku przywitał nas słonecznym niebem i wysoką temperaturą. Pogodowa sielanka powoli jednak się kończy, a na horyzoncie widać chmury, deszcz i wyładowania atmosferyczne. Sprawdź najnowszą aktualizację prognozy, przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Pogoda na majówkę 2024. Jest pięknie, ale czeka nas zimny prysznic

Pogoda na majówkę 2024. Jest pięknie, ale czeka nas zimny prysznic

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Liczba ofert sprzedaży działek rekreacyjnych w pierwszym kwartale 2024 roku wzrosła o 190 procent rok do roku - poinformował Polski Instytut Ekonomiczny. O ponad jedną trzecią w górę poszła też średnia cena za metr kwadratowy. Z raportu wynika, że podczas pierwszych trzech miesięcy tego roku na portalach internetowych pojawiało się średnio blisko 500 ofert tygodniowo, a w kwietniu liczba ta wzrosła do 1000.

Nawet tysiąc ofert tygodniowo. Ceny w górę

Nawet tysiąc ofert tygodniowo. Ceny w górę

Źródło:
tvn24.pl

Myśmy w 1981 roku oczywiście marzyli o wolnej Polsce, nic więcej. Chociaż było oczywiste, że dla środowiska "Solidarności" najważniejsze jest uczestniczenie, takie czynne, cywilizacyjne w strukturach Zachodu - mówił w "Faktach po Faktach" Jerzy Buzek, były premier, eurodeputowany PO, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego w 20. rocznicę akcesji Polski do Unii Europejskiej.

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Jerzy Buzek: myślałem, że nic bardziej honorowego już mnie nie spotka

Źródło:
TVN24

Od dwóch tygodni na uniwersytetach w całych Stanach Zjednoczonych trwają protesty. Jedne skierowane przeciw działaniom Izraela w Strefie Gazy - inne, jako odpowiedź na antyizraelskie wystąpienia grup wspierających Palestyńczyków. W sumie aresztowano już ponad 1000 demonstrantów na co najmniej 26 kampusach. We wtorek po południu i w nocy do gwałtownych starć doszło na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku i na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles.

Od Kalifornii po Massachusetts. Fala protestów na uczelniach w USA

Od Kalifornii po Massachusetts. Fala protestów na uczelniach w USA

Źródło:
PAP, Reuters, "New York Times"

Pamiętajmy dziś o tych, którzy odważnie i z wyobraźnią zaczęli naszą drogę do Unii. Tych, którzy psuli i psują, a dzisiaj przed kamerami stroją dumne miny, nie będę wspominał. Szkoda święta - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Premier: Tych, którzy psuli i psują, nie będę wspominał. Szkoda święta

Premier: Tych, którzy psuli i psują, nie będę wspominał. Szkoda święta

Źródło:
tvn24.pl

Walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło, by źli ludzi, którzy atakują nasze wartości, nie zwyciężyli - mówił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w 20. rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jak podkreślił, nadzieje związane z 1 maja 2004 roku "spełniły się z nawiązką".

Sikorski: walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło

Sikorski: walczymy właśnie o to, by doświadczenie granic nie wróciło

Źródło:
PAP, TVN24

W imieniu prezydenta Joe Bidena zdecydowanie potępiam ten atak na synagogę Nożyków - powiedział w środę ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Naczelny rabin Polski Michael Schudrich stwierdził, że gdyby koktajl Mołotowa trafił kilkanaście centymetrów bardziej w lewo, mogłoby dojść do pożaru synagogi. Ambasador Izraela Jakow Liwne powiedział, że ci, którzy chcieli podpalić budynek, "starali się spalić relacje żydowsko-polskie, a nie możemy pozwolić im na skuteczność tego aktu".

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Źródło:
TVN24, PAP

Anne Hathaway wyznała, że od kilku lat nie pije alkoholu. - Normalnie o tym nie mówię, ale od pięciu lat jestem trzeźwa - powiedziała. W 2019 roku aktorka przyznała, że problemem był dla niej kac, z którym się zmagała zwykle przez kilka dni.

Anne Hathaway od pięciu lat jest trzeźwa. "Normalnie o tym nie mówię"

Anne Hathaway od pięciu lat jest trzeźwa. "Normalnie o tym nie mówię"

Źródło:
New York Times, Today, People

Tegoroczne wakacje w Turcji cieszą się rekordowym zainteresowaniem. Tak przynajmniej wynika z informacji przekazanych przez Kaana Kavaloglu, prezesa Śródziemnomorskiego Stowarzyszenia Hotelarzy i Operatorów Turystycznych (AKTOB). Jak podkreślił, odnotowano rekordowy wzrost liczby wczesnych rezerwacji w tym kraju. Kavaloglu określił przy tym Polskę mianem "niespodzianki roku".

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Szał na wakacje w tym kraju. Polacy "niespodzianką roku"

Źródło:
tvn24.pl

IMGW opublikował prognozę zagrożeń meteorologicznych na kolejne dni. Tuż przed weekendem w części kraju spodziewane są burze. W weekend gwałtowna aura zacznie obejmować swoim zasięgiem coraz większy obszar Polski.

Prognoza alarmów IMGW. Prawdopodobnie zagrzmi jeszcze w majówkę

Prognoza alarmów IMGW. Prawdopodobnie zagrzmi jeszcze w majówkę

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Kolumbia jako trzeci kraj Ameryki Łacińskiej po Boliwii i Belize zerwie stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Stanie się to w czwartek - zapowiedział prezydent Kolumbii Gustavo Petro.

Prezydent Kolumbii: zrywamy stosunki dyplomatyczne z Izraelem

Prezydent Kolumbii: zrywamy stosunki dyplomatyczne z Izraelem

Źródło:
PAP
Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Szczęśliwy jak Polak w Unii. Zarabiamy więcej, żyjemy dłużej. Ale czy to wystarczy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wybory do Parlamentu Europejskiego w Polsce odbędą się 9 czerwca. Ale już dziś wiadomo, że w kolejnej kadencji europarlamentu zabraknie kilkunastu znanych polityków. Niektórzy z nich zasiadali w tej unijnej instytucji od dwudziestu lat. Część sama zapowiedziała przejście na emeryturę, dla innych zabrakło miejsca na listach.

Wybory europejskie 2024. Oni nie znaleźli się na listach

Wybory europejskie 2024. Oni nie znaleźli się na listach

Źródło:
tvn24.pl, PAP, "Gazeta Wyborcza"

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Turysta kopnął bizona w Parku Narodowym Yellowstone. Władze parku przekazały, że mężczyzna zaczął zaczepiać stado zwierząt, będąc pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, w spotkaniu z bizonem turysta odniósł lekkie obrażenia.

Turysta kopnął bizona. Zwierzę nie pozostało dłużne

Turysta kopnął bizona. Zwierzę nie pozostało dłużne

Źródło:
CNN, National Park Service

Podczas tegorocznej majówki pogoda dopisuje i przynajmniej część Polaków wykorzysta ten czas na zorganizowanie grilla z rodziną lub znajomymi. Żeby nie zepsuć sobie odpoczynku, warto pamiętać, że nie wszędzie grillować swobodnie możemy, a za złamanie przepisów mandat może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Mandat za grillowanie. Kara może sięgnąć 5 tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24