Konsul honorowa RP w Ohio (USA) Maria Szonert-Binienda została zawieszona w pełnieniu obowiązków - dowiedziała się w niedzielę PAP w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Dalsze decyzje mają zapaść po powrocie ministra spraw zagranicznych z Australii, gdzie składa on wizytę.
Chodzi o zamieszczone kilka dni temu na Twitterze przez Marię Szonert-Biniendę (prywatnie żonę Wiesława Biniendy, członka Podkomisji do spraw Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego pod Smoleńskiem) zdjęcie przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska w mundurze SS.
Rozmowa z konsul
W piątek Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało na Twitterze, że kierownictwo MSZ przeprowadziło rozmowę z konsul honorową RP w Akron Marią Szonert-Biniendą. Jak podkreślono, "treści publikowane przez konsul na jej prywatnych kontach w mediach społecznościowych przed otwarciem konsulatu honorowego wyrażają jej prywatne poglądy".
Maria Szonert-Binienda również w piątek oddała się do dyspozycji ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego.
"Jednocześnie pani Szonert-Binienda zadeklarowała, że w przypadku dalszej możliwości pełnienia funkcji konsula honorowego całkowicie zawiesi swoją dotychczasową działalność polityczną i publicystyczną w mediach społecznościowych" - podało biura rzecznika prasowego MSZ.
Premier Beata Szydło poinformowała w sobotę na konferencji prasowej w Brukseli, że oczekuje szybkiej decyzji ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego w sprawie konsul.
Tego samego dnia po południu w oświadczeniu konsul honorowa Szonert-Binienda poinformowała, że jej konto na Facebooku zostało zhakowane, a Twittera nie używa w ogóle.
Reakcja Tuska
Pełnomocnik Tuska Roman Giertych skierował w sobotę wniosek do prokuratury o wszczęcie postępowania w sprawie zniewagi.
W Brukseli sytuację skomentował też sam Donald Tusk.
- Mogę z przykrością stwierdzić, że do tej pory prokuratura nie wykazywała gorliwości, żeby ścigać z urzędu te ewidentne wykroczenia, czy przestępstwa, dlatego tym razem postanowiliśmy - bo to jest oczywiście za moją zgodą - jednak skłonić prokuraturę do działania - powiedział dziennikarzom.
Ocenił, że "skandal ten będzie też kosztował Polskę", bo - jak przekonywał - cała sprawa fatalnie wpływa na reputację naszego kraju zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie.
- Szczerze mówiąc, to mi się w głowie nie mieści, że ktoś taki może być konsulem, i to jeszcze honorowym, Rzeczypospolitej - zaznaczył były premier. Odnosząc się do faktu, że nie po raz pierwszy jest przedstawiany w niemieckim mundurze ocenił, że dotychczas wizerunki te były "trochę mniej drastyczne".
Autor: mart//plw / Źródło: PAP, TVN 24