Konflikt na tle religijnym w Tomaszowie Mazowieckim. Poszło o nową szkołę, która w nazwie ma mieć: chrześcijańska, a założona jest przez ewangelików. Zdaniem rodziców, w większości katolików, szkoła nie jest uznawana przez księży.
Do rodziców zaczęły dochodzić niepokojące sygnały, że prywatne przedszkole, do którego posyłają dzieci jest... sektą. Według nich głosy dochodzą z kościoła. I jak twierdzą, tylko dlatego, że o porządek w przedszkolu dbają dyrektorki, które są innego wyznania. Obie należą do Wspólnoty Kościołów Chrystusowych – jednego z mniej znanych nurtów protestantyzmu.
Nie nakłaniają one nikogo do zmiany wiary. Tym bardziej, że w przedszkolu na czterdzieści dwoje dzieci tylko sześć jest ewangelikami. Pozostałe to katolicy.
Nie przystąpią do pierwszej komunii
Za rok oprócz przedszkola powstanie szkoła. Rodzice chcą, żeby ich dzieci kontynuowały tam naukę i żeby mogły uczestniczyć w lekcjach religii. Do pewnego momentu wydawało się, że problemu nie będzie. Jednak kiedy z kilku parafii w Tomaszowie zaczęły napływać zaskakujące komunikaty duszpasterskie, rodzice zaczęli się niepokoić. Tym bardziej, że trudno im było uwierzyć w to, co o przedszkolu i nowej szkole słyszeli po niedzielnych mszach. Do pierwszej komunii nie pójdą – usłyszeli m.in. w komunikacie tomaszowskich księży.
Szkoła czy komunia?
Zdezorientowani sytuacją prosili o wyjaśnienia duszpasterzy tomaszowskich, którzy pod tym komunikatem się podpisali. Bezskutecznie. Stanęli przed dylematem, czy wybrać szkołę, czy komunię.
Sytuację próbowała wyjaśnić Łódzka Kuria, która zapewniła, że rodzice nie mają się, o co martwić, a religia w szkole na pewno będzie i dzieci do komunii zostaną przygotowane.
eko
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24