Nadzwyczaj dobrze w egzaminie na koniec klasy szóstej wypadły dzieci, które zaczęły szkołę jako sześciolatki - pisze "Gazeta Wyborcza".
Jak powiedziała gazecie Joanna Kluzik-Rostkowska, szefowa MEN, ze wszystkich przedmiotów wypadły lepiej niż starsze, zaczynające naukę w wieku siedmiu lat. - To te dzieci, które rodzice wysłali do szkoły dobrowolnie - powiedziała minister o sześciolatkach sprzed sześciu lat.
Nie było ich - jak zaznacza "GW" - dużo. Gdy zaczynały szkołę, reforma obniżająca wiek szkolny wydawała się odległą wizją. Wśród tegorocznych szóstoklasistów tylko 4,3 proc. to dzieci urodzone w 2003 r. Najwięcej z nich uczyło się w województwach podlegających Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie (2880 uczniów), najmniej w OKE w Łomży (zaledwie 871).
W sumie 13 tys. 894 dzieci z rocznika 2003 właśnie kończy podstawówkę. Wśród nich więcej jest dziewczynek niż chłopców. Aż 93 proc. uczyło się w placówkach publicznych. Najwięcej - 39 proc. - w szkołach wiejskich. Sprawdzian szóstoklasisty w tym roku składał się z trzech części. Pierwsza sprawdzała wiadomości i umiejętności z języka polskiego i matematyki (plus wiedza historyczna i przyrodnicza). Po przerwie uczniowie mierzyli się z językiem obcym - głównie z angielskim. Sześciolatki z polskiego miały średnio o 4 pkt proc. więcej od starszych uczniów, a z matematyki aż o 7 pkt proc. więcej. Lepiej wypadły też z języka angielskiego - o 5 pkt proc.
Autor: MAC//rzw / Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24