Na prośbę rodziców przedszkola w całej Polsce organizują tajne zajęcia z czytania i pisania dla sześciolatków uczęszczających do zerówek - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Rodzice chcą w ten sposób przygotować dzieci do lepszego startu w szkolne życie, choć jest to niezgodne z prawem.
Zgodnie z nową podstawą programową wychowania przedszkolnego, sześciolatki nie mogą uczyć się czytać i pisać, a jedynie przygotowywać się do zdobycia takich umiejętności w szkole. Nauka odbywa się więc potajemnie. Takie tajne komplety trwają już m.in. w przedszkolach w dwóch podwarszawskich powiatach oraz we Wrocławiu. Dzieci uczą się też nielegalnie z książek. W żadnym z przedszkoli nie ma zeszytów i tablic. W przypadku kontroli kuratoriów oświaty byłyby to dowody na prowadzenie zajęć niezgodnie z prawem.
Błąd ministerstwa?
Powodem tej sytuacji jest założenie Ministerstwa Edukacji Narodowej, że wszystkie sześciolatki od tego roku szkolnego będą uczęszczać do pierwszej klasy, a do zerówek trafią tylko pięciolatki. Rząd jednak jeszcze na trzy lata pozostawił rodzicom sześciolatków wybór między szkołą i przedszkolem. Jak się okazało, w zerówkach, gdzie od września obowiązuje podstawa programowa tworzona z myślą o pięciolatkach, uczy się 95 proc. sześciolatków.
Jak ominąć przepisy
Jak się okazuje, restrykcyjne przepisy MEN można ominąć. – Nowa podstawa programowa umożliwia nauczycielom dostosowanie poziomu nauki do umiejętności i zainteresowań dziecka. Jeżeli sześciolatek przejawia zainteresowanie czytaniem i pisaniem, nauczyciel może go tego nauczyć – wyjaśnia w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Maja Majewska-Kokoszka, ekspert z Forumrodziców.pl. Ostrzega jednak, że takie praktyki mogą spowodować znaczne zróżnicowanie umiejętności dzieci, które skończą to samo przedszkole.
Można też opracować autorski program nauczania.
Co się zmieniło w przepisach?
Nowa podstawa programowa zakłada, że sześciolatki uczące się w zerówkach nie muszą poznawać liter i cyfr, a także nie mają obowiązku nauki czytania i pisania. Natomiast nauczyciele przedszkolni nie mogą prowadzić zajęć dydaktycznych z dziećmi przez czas dłuższy niż 1/5 czasu przebywania w przedszkolu. Poza tym - według MEN - nauczyciele nie powinni wprowadzać podręczników. Co więcej - nie mają prawa uczyć wszystkich dzieci czytać i pisać.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24