Szereg zarzutów i 1,7 mln zł kary dla szpitala we Włocławku

Szpital we Włocławku dostał karę
Szpital we Włocławku dostał karę
Źródło: tvn24
Narodowy Fundusz Zdrowia nałożył na szpital we Włocławku 1,7 mln złotych kary po śmierci bliźniąt. To najwyższa możliwa kara przewidziana w umowie w wysokości 2 proc. kontraktu placówki. NFZ stwierdził, że szpital nie przestrzegał warunków umowy.
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

W połowie stycznia na oddziale ginekologiczno-położniczym włocławskiego Szpitala Specjalistycznego im. ks. Jerzego Popiełuszki zmarły bliźnięta. Doszło do tego kilkanaście godzin przed planowanym porodem, który miał się odbyć poprzez tzw. cesarskie cięcie. W szpitalu wszczęto kontrole.Po jej zakończeniu stworzono raport z wnioskami Narodowego Funduszu Zdrowia. Właśnie go udostępniono.

Zbyt słaba opieka, badania zbyt rzadko

NFZ stwierdził, że w placówce dochodziło do uchybień w wielu aspektach.W szpitalu w noc, gdy zmarły bliźnięta, była niedostateczna liczba personelu. 15 pacjentkami, które znajdowały się na pododdziale patologii ciąży działającego w ramach oddziału ginekologii i położnictwa, powinny opiekować się dwie położne. Tej nocy była tylko jedna - druga została oddelegowana do pracy na izbie przyjęć.Podstawowym badaniem monitorującym funkcje życiowe płodu jest badanie KTG. W przypadku matki bliźniąt powinno być wykonywane co godzinę. W rzeczywistości było wykonywane, co dwie-trzy godziny.

Zapisy badań usunięte

NFZ zarzucił również szpitalowi niepełne wykorzystanie sprzętu. Placówka podała, że posiada sześć aparatów do wykonywania KTG i tyle powinno pracować. Nocą, gdy zmarły bliźnięta, pracowały tylko dwa.Tej samej nocy pacjentka, której dzieci ostatecznie zmarły, miała dwukrotnie przeprowadzone badanie USG. Zapis z żadnego z aparatów nie zachował się. W jednym ultrasonografie jest luka wyników badań z trzech dób, w drugim luka wyników badań z 18 godzin.

"Cesarka" zbyt późno

Okazało się również, że choć o godzinie 23 nie wykryto tętna u płodów, to cesarskie cięcie przeprowadzono dopiero po siedmiu godzinach. NFZ podkreśla, że nie ma takiej pewności, ale były szanse na uratowanie dzieci przy niezwłocznym przeprowadzeniu cesarskiego cięcia.Jak poinformował Jan Raszeja, rzecznik kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ, na szpital została nałożona kara 1,7 mln zł. Placówka również została zobowiązana do przedstawienia programu naprawczego w ciągu dwóch tygodni.

Śledztwo w sprawie śmierci bliźniąt prowadzi Prokuratura Okręgowa we Włocławku.

Autor: nsz/jk / Źródło: tvn24

Czytaj także: