Sprawa przez 70 kilka lat nie była podejmowana. Dajcie nam szansę jeszcze przez kilka tygodni albo kilka miesięcy, żeby do tego się właściwie przygotować - powiedział w rozmowie z reporterką TVN24 szef MSZ Witold Waszczykowski. Wcześniej Waszczykowski komentował kwestię reparacji w RMF FM.
Jak powiedział Waszczykowski komentując kwestie reparacji w rozmowie z reporterką TVN24, odpowiednie instytucje badają straty, jakie Polska poniosła.
- Wiem, że pewne informacje są na ten temat w archiwach po Komisji Badań Zbrodni Hitlerowskiej, do tego trzeba sięgnąć - stwierdził, dodając jednak, że na razie nie ma żadnych decyzji, aby jakąkolwiek polską instytucję do tego upoważnić.
- Są pewne cząstkowe wyliczenia dotyczące Warszawy - powiedział szef MSZ.
"Dajcie nam szansę"
Zaznaczył, że ta sprawa przez 70 kilka lat nie była podejmowana. - Dajcie nam szansę jeszcze przez kilka tygodni albo kilka miesięcy, żeby do tego się właściwie przygotować - mówił.
Pytany przez reporterkę TVN24, czy mamy prawo do tego, by dążyć do zadośćuczynienia, odparł: - Po zabiciu sześciu milionów Polaków, po takich stratach jak zniszczenie tylko Warszawy w 80 procentach to chyba to jest obowiązek, żeby zadośćuczynić.
Stwierdził, że nie obawia się pogorszenia stosunków z Niemcami. - To Niemcy atakując Polskę, niszcząc ją podczas II wojny światowej rzuciły cień na relacje - ocenił.
Bilion, a "może i jeszcze więcej"
Wcześniej Waszczykowski komentował kwestię reparacji w RMF FM. - Ja nie jestem całym polskim rządem, ja jestem tylko ministrem, który sprawuje funkcję w rządzie - stwierdził Witold Waszczykowski, pytany, czy rząd będzie domagał się od Niemiec odszkodowań za II wojnę światową. Jak dodał, może "pewne elementy naświetlić, przedstawić, na przykład kwestie prawne, historię prawną, natomiast decyzja wykracza poza prerogatywy tylko jednego ministra".
Szef MSZ podkreślił jednocześnie, że "przez siedemdziesiąt kilka lat sprawa była zaniedbana".
Waszczykowski był pytany, o jaką kwotę moglibyśmy się ubiegać od Niemiec, i czy może to być bilion dolarów, o którym wspominał minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak na sobotnim spotkaniu środowisk Radia Maryja i TV Trwam.
Szef MSZ odparł, że "może i jeszcze więcej [niż bilion dolarów - przyp. red.]". - Takich dokładnych wyliczeń nie zrobiono przez siedemdziesiąt kilka lat - zaznaczył.
- Wiemy, że wiele lat temu, za czasów prezydentury warszawskiej Lecha Kaczyńskiego, dokonywano takich obliczeń strat poniesionych za czasów II wojny światowej w Warszawie - przypomniał. Dodał, że "pod względem moralnym chyba nie ma dyskusji", że Niemcy powinni zapłacić reparacje. - Pod względem prawnym kwestia jest niejednoznaczna z różnych powodów, bo nie było zakończenia przez konferencję pokojową z Niemcami, nie było traktatu pokojowego - zaznaczył.
"Rekompensaty nie otrzymaliśmy"
Szef MSZ zwrócił uwagę, że ważny jest również aspekt polityczny reparacji wojennych. - Fakt jest jednak taki, że Polska uległa zniszczeniu, dokonano tutaj straszliwych zbrodni i rekompensaty za to nie otrzymaliśmy - podkreślił.
- Powinniśmy usiąść do poważnej rozmowy z Niemcami i wspólnie zastanowić się, jak ze sprawy wybrnąć, jak wybrnąć z faktu, że na relacje polsko-niemieckie cieniem kładzie się agresja niemiecka z 1939 roku i nierozwiązane kwestie po wojnie - skomentował tę kwestię Waszczykowski.
"Kilka miesięcy nas nie zbawi"
Szef dyplomacji zapowiedział również, że rząd przygotowuje stanowisko dotyczące reparacji. Nie mówił jednak, kiedy zostanie podjęta decyzja w tej sprawie. - Czekaliśmy siedemdziesiąt kilka lat na to, żeby wyjaśnić sprawę reparacji, wiele rządów poprzednich umywało ręce. Albo pomińmy, co robiono - dodał. - W związku z tym te kilka tygodni czy nawet kilka miesięcy nas nie zbawi - zaznaczył.
- Sytuacja jest zagmatwana prawnie, ponieważ poprzednie rządy, szczególnie PRL-owskie, grały tą sprawą. Na przykład otwierały granice, wypuszczały Ślązaków, Mazurów, brały pewne pieniądze, brały pewne tanie pożyczki - i handlowano tą sprawą - wskazał.
Reparacje także od Rosji?
Zapytany, czy Polska będzie się domagać pieniędzy od Rosji za II wojnę światową, minister przyznał, że "przez wiele lat [sprawa] nie była jednoznacznie załatwiona prawnie i w związku z tym to wymaga poważnej analizy, poważnego zastanowienia się i decyzji".
Waszczykowski zastrzegł jednocześnie, że taka decyzja wykracza poza prerogatywy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
"Decyzja to kwestia tygodni lub miesięcy"
Szef MSZ był również pytany o kwestię reparacji wojennych od Niemiec na poniedziałkowej konferencji prasowej po spotkaniu ambasadorów RP z prezydentem Andrzejem Dudą.
Ocenił, że sprawa niemieckiego zadośćuczynienia była zaniedbana od czasów zakończenia II wojny światowej, albo nie była w ogóle podnoszona przez polskie rządy, albo wycofywano się z zabiegania o reparacje. - W związku z tym należy się przyjrzeć temu problemowi jeszcze jakiś czas. Jeśli przez 70 lat nie wypracowano stanowiska, to pozwolicie państwo, że będziemy mieć jeszcze jakiś kilka tygodni, bądź miesięcy, aby to stanowisko wypracować - dodał polityk.
Podkreślił, że sytuacja wokół reparacji jest skomplikowana. - Oczywiście aspekt moralny nie budzi żadnych wątpliwości, natomiast należy doprowadzić do solidnej kwerendy prawnej w jaki sposób, kto i jak podejmował w ostatnim 70-leciu decyzje w sprawie reparacji - zaznaczył minister spraw zagranicznych. Dodał, że działania kolejnych ekip rządzących trzeba skonfrontować z przepisami prawa międzynarodowego.
Waszczykowski zauważył, iż reparacje to także istotny problem gospodarczy, ponieważ Polska, w wyniku niemieckich działań, poniosła ogromne straty materialne. Jak mówił, jeszcze większy wymiar miały straty ludzkie. - Straciliśmy wiele milionów ludzi. Dane mówią o sześciu milionach. Ja znam statystyki, które mówią, że przed wojną nasza ojczyzna liczyła 30 kilka milionów obywateli. W 1935 roku doliczyliśmy się na terenie Polski, już po zmianach granicznych, o ponad 10 do 12 milionów mniej - powiedział szef MSZ.
Wskazywał więc, że w sprawie niemieckiego zadośćuczynienia należałoby dotrzeć do prowadzonych w przeszłości szacunków i ekspertyz. - Przez lata takie ekspertyzy i szacunki strat były prowadzone przez państwową komisję badania zbrodni hitlerowskich - część tych archiwów znajduje się w IPN - zaznaczył Waszczykowski. Nie wykluczył, iż dodatkowe informacje mogą znajdować się archiwach lokalnych, na przykład wojewódzkich, czy miejskich.
Minister spraw zagranicznych zwrócił ponadto uwagę, że w sprawie reparacji trzeba uwzględnić kontekst historyczny i bieżący polityczny. - Znajdujemy się kilkadziesiąt lat po II wojnie światowej, w zupełnie innej rzeczywistości. Jesteśmy krajem wolnym, niepodległym, suwerennym, będącym w sojuszach międzynarodowych i te wszystkie aspekty, cały kontekst też będzie musiał być brany pod uwagę. Na pewno nie będzie to decyzja wyłącznie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale musi być podjęta przez szersze kręgi polityczne w Polsce - wyjaśnił Waszczykowski.
Przyznał jednak, że jest jeden powód dla którego trzeba byłoby działać szybko. "To jest możliwość zadośćuczynienia jeszcze osobom poszkodowanym w czasie II wojny światowej, którzy jeszcze żyją i takich rekompensat, czy takich odszkodowań nie dostali" - dodał szef MSZ.
"Popieram ideę reparacji w sensie moralnym"
W poniedziałek w Sejmie do kwestii reparacji odniósł się także ambasador Polski w Berlinie Andrzej Przyłębski.
Pytany, czy są prowadzone jakieś rozmowy z Niemcami w tej sprawie, odpowiedział, że nic mu o tym nie wiadomo. Jednak - jak dodał - "popiera ideę reparacji w sensie moralnym".
"Tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś"
Szef PiS Jarosław Kaczyński podczas lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy zaznaczał, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś". W podobnym tonie wypowiadał się również minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, który stwierdził, że z punktu widzenia prawnego bezdyskusyjnie Niemcy winne są Polsce reparacje, a państwo polskie nigdy nie zrzekło się praw do odszkodowania za straty wojenne.
W sierpniu poseł PiS Arkadiusz Mularczyk poinformował, że wystąpił do Biura Analiz Sejmowych o przygotowanie informacji dotyczącej możliwości domagania się przez Polskę odszkodowań za straty wojenne od Niemiec.
Autor: azb,kb//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24