- Złożyłem do prezydenta wniosek w sprawie nominacji generalskich. Termin ich wręczenia zależy od Andrzeja Dudy - poinformował w środę Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego podało, że 14 nominacji generalskich zostanie wręczonych 1 marca, czyli w Narodowym Dniu Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". - W większości są to oficerowie pełniący stanowiska dowódcze - wyjaśnił Paweł Soloch, szef BBN.
"Zgodnie z decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, podjętą na wniosek Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka, 1 marca 2018 r. zostaną wręczone awanse na stopnie generalskie oraz admiralskie w Siłach Zbrojnych RP" - napisało w krótkim komunikacie BBN.
1 marca br. Prezydent RP wręczy awanse na stopnie generalskie w Siłach Zbrojnych RP. Przedstawione przez ministra obrony kandydatury, po uzgodnieniach między MON a BBN, zostały zaakceptowane przez Zwierzchnika Sił Zbrojnych.
— BBN (@BBN_PL) February 21, 2018
W oświadczeniu potwierdzono, że "kandydatury przedstawione przez Ministra Obrony Narodowej, po wcześniejszych konsultacjach między Ministerstwem Obrony Narodowej a Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, zostały zaakceptowane przez Zwierzchnika Sił Zbrojnych".
"Nazwiska awansowanych oficerów zostaną przekazane opinii publicznej po zakończeniu formalnej procedury mianowania" - dodano w komunikacie BBN.
14 awansów generalskich
O nominacjach generalskich na spotkaniu z dziennikarzami opowiedział Paweł Soloch, szef BBN. - Minister Błaszczak przedstawił 14 kandydatów oficerów na nominacje generalskie. W większości są to oficerowie pełniący stanowiska dowódcze - przekazał.
Jednocześnie nie zdradził nazwisk wojskowych, którzy 1 marca otrzymają awanse w armii. Soloch nie odpowiedział wprost na pytania dziennikarzy, czy lista z nominacjami generalskimi pokrywa się z kandydatami składanymi przez poprzedniego szefa MON Antoniego Macierewicza. - Pewne nazwiska, dotyczące na przykład najwyższych dowódców, się powtarzają - stwierdził jedynie.
Soloch zaznaczył, że kandydatury to propozycje ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, które zostały skonsultowane z BBN. - Oczywiście były również przedstawione prezydentowi Andrzejowi Dudzie - dodał.
Szef BBN odniósł się również do planowanych zmian w armii. - Bardzo zaawansowane są uzgodnienia dotyczące przyszłości systemu kierowania i dowodzenia - ocenił.
Przyznał jednocześnie, że widzi również "jakościową zmianę" współpracy kancelarii prezydenta z resortem obrony w porównaniu z poprzednim kierownictwem resortu. - Zostało odblokowanych wiele tematów - ocenił Soloch.
"Prezydent jest odpowiedzialny za nominacje generalskie"
W środowy poranek szef MON Mariusz Błaszczak był pytany w "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki, czy możliwe jest wręczenie nominacji generalskich 1 marca, czyli w Narodowym Dniu Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".
- Termin zależy od pana prezydenta, ale rzeczywiście rozmawialiśmy. Ja wniosek odpowiedni złożyłem - odparł szef MON. Zapewnił też, że w tej sprawie resort obrony narodowej pozostaje w stałym kontakcie z prezydenckim Biurem Bezpieczeństwa Narodowego.
- Przede wszystkim zmieniło się podejście, jest porozumienie. Uważam, że tak należy działać, aby Zwierzchnik Sił Zbrojnych miał możliwości konsultacji tych spraw, bo to prezydent RP konstytucyjnie jest odpowiedzialny za te sprawy [nominacje generalskie - red.] - zaznaczył Błaszczak.
W połowie lutego o nominacje generalskie 1 marca był też pytany szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
- Trwa na ten temat rozmowa i ustalenia między Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, Ministerstwem Obrony Narodowej i panem prezydentem. Jeśli wszystkie przepisy, procedury będą wypełnione, to taka możliwość istnieje - odparł wówczas Szczerski.
Nominacje generalskie odkładane od miesięcy
Zmiana systemu dowodzenia, w tym przywrócenia odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych, była jedną z pierwszych deklaracji złożonych przez Antoniego Macierewicza, gdy został ministrem obrony.
Opowiadał się za tym również prezydent Andrzej Duda, ale miał on inną koncepcję niż Macierewicz. Różnice poglądów między nimi dotyczyły między innymi prerogatyw prezydenta i organizacji samych struktur - chodziło między innymi o różnice w funkcjonowaniu odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych.
Brak uzgodnień dotyczących nowego Systemu Kierowania i Dowodzenia i trwające prace nad nim były powodem - jak podawało BBN - odłożenia przez prezydenta nominacji generalskich planowanych na 15 sierpnia i 11 listopada ubiegłego roku.
"Nadszedł czas, żeby dowódcami w Wojsku Polsku było młodsze pokolenie"
Błaszczak był także pytany w radiowej Jedynce o zmiany w Systemie Kierowania i Dowodzenia Siłami Zbrojnymi (SKiD), które na początku lutego zapowiedziały we wspólnym komunikacie MON i BBN.
- To, co zostało przeprowadzone w roku 2014, jest po prostu dysfunkcjonalne - podkreślił minister. Jak dodał, aby dokonać tej zmiany, należy "doprowadzić do porozumienia". - To jest moje zadanie. Myślę, że zakończy się sukcesem - stwierdził Błaszczak.
Podkreślił też, że w armii "stawia na kompetencję, profesjonalizm i młode pokolenie". - Są zarówno w Wojsku Polskim, jak i - wiem dokładnie - że są w policji oficerowie doświadczeni, dowódcy doświadczeni, profesjonalni - zaznaczył.
Dopytywany, czy jest to zapowiedź "odmłodzenia" kadry dowódczej, Błaszczak odparł, że "to jest proces". - Ale nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości, że nadszedł czas, żeby dowódcami w Wojsku Polskim byli oficerowie, którzy są profesjonalni, no ale rzeczywiście, którzy reprezentują młodsze pokolenie - dodał.
Zastrzegł jednocześnie, że nie jest to zapowiedź "rewolucji". - To jest kontynuacja tego, co rozpoczął minister Macierewicz, bo też takie działania podejmował - zaznaczył minister obrony.
"Będziemy rozwijać przemysł zbrojeniowy"
Szef MON został też spytany o wojskową agencję do spraw zakupów uzbrojenia dla armii, której utworzenie zapowiedział na początku lutego. Błaszczak poinformował, że "niedługo" zostanie powołany pełnomocnik do spraw utworzenia nowej agencji. Zaznaczył, że procesu tego "nie sposób wprowadzić w ciągu krótkiego czasu".
Według ministra polski przemysł zbrojeniowy powinien się specjalizować. - Będziemy rozwijać te kompetencje, w których przemysł zbrojeniowy odnosi sukcesy, w których jest profesjonalny - zapowiedział.
Jak mówił Błaszczak, w Polsce w tym obszarze są "liderzy", na których stawia MON. Zastrzegł jednak, że część sprzętu potrzebnego polskiej armii wciąż trzeba będzie kupować za granicą.
Autor: PTD/AG,now / Źródło: PAP, Polskie Radio