Pierwsze szczepienia przeciw COVID-19 dzieci w wieku 5-11 lat ruszą w tym tygodniu. Doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19, mówił w TVN24 o procedurach przed takim szczepieniem. Jak powiedział, nie wyobraża sobie "kwalifikacji dziecka do szczepienia bez badań". - Dlatego, że dzieci mają to do siebie, że nie wszystkie objawy są od razu widoczne - podkreślił.
Szczepienia przeciw COVID-19 dzieci w wieku 5-11 lat rozpoczną się w Polsce 16 grudnia i będą wykonywane preparatem Comirnaty (Pfizer-BioNTech) w dostosowanej do wieku dawce pediatrycznej. Schemat szczepienia jest dwudawkowy, przy zachowaniu rekomendowanego odstępu co najmniej 21 dni między dawkami.
Zapisy rozpoczną się od wtorku. Będą odbywały się podobnie jak w przypadku dorosłych, czyli przez infolinię i za pośrednictwem strony internetowej. Na szczepienie dziecko zapisuje opiekun, który powinien być także obecny przy szczepieniu dziecka.
Grzesiowski: wielu rodziców jest zagubionych w tej dezinformacji
Do kwestii szczepień dzieci odniósł się we "Wstajesz i wiesz" doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19. Wskazał, że "cała procedura szczepienia dzieci to jest komunikat numer 15 ministra zdrowia na stronach Ministerstwa Zdrowia". - Polecam go, nie tylko medykom, ale wszystkim rodzicom. Tam są szczegółowo omówione medyczne zasady szczepień: jaka dawka, kiedy, w jakich terminach, ile dawek, jaki preparat i jak sobie radzić w przypadku innych szczepień nakładających się na termin szczepienia covidowego - powiedział.
ZOBACZ TAKŻE: Komunikat nr 15 Ministra Zdrowia w sprawie szczepień przeciw COVID-19 dzieci 5-11 lat >>>
Ekspert ocenił, że "szeroka kampania informacyjna na temat szczepień dzieci jest bardzo potrzebna". - Wielu rodziców jest zagubionych w tej dezinformacji i nie do końca wie, jak się zachować - dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szczepionki przeciw COVID-19 dla dzieci jadą do Polski. Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski przedstawił szczegóły
"Nie wyobrażam sobie kwalifikacji dziecka do szczepienia bez badań"
Doktor Grzesiowski wskazał na różnicę w szczepieniu dzieci w stosunku do szczepienia osób dorosłych. - Wszystkie dzieci mają być zbadane przez lekarza. Punkty szczepień prowadzone w aptekach czy przez fizjoterapeutów lub ratowników nie mogą kwalifikować do szczepienia. Musi to zrobić lekarz i dopiero inna profesja medyczna może tę szczepionkę podać - podkreślał.
Jak dodał, "kwalifikującym do szczepienia nie musi być pediatra". - To musi być lekarz, który posiada odpowiednią władzę i doświadczenie - mówił doktor.
- Uważam, że dziecko powinno być zbadane, dlatego, że dzieci mają to do siebie, że nie wszystkie objawy są od razu widoczne czy też rodzice je widzą. Chociażby proste zajrzenie w gardło, sprawdzenie węzłów chłonnych czy osłuchanie już nam dużo mówi - dodał.
- Ja nie wyobrażam sobie kwalifikacji dziecka do szczepienia bez badań - podsumował.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock