Kluczem do zwalczania pandemii jest współdziałanie obywateli i rządzących - podkreślił w TVN24 doktor Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Jego zdaniem "dwie strony ponoszą odpowiedzialność za to, co się dzieje". - Nie tylko obywatele, którzy noszą maseczki na brodach, ale też osoby, które zarządzają walką z tą epidemią, bo ciągle nie przedstawiły planu, co dalej będzie się działo - stwierdził Jankowski.
Gościem "Wstajesz i wiesz" w TVN24 był doktor Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Był pytany, czy duża liczba potwierdzanych w ostatnich dniach przypadków zakażenia koronawirusem oznacza, że Polska weszła w "drugą falę" epidemii.
- Trudno dzisiaj mówić o drugiej fali, bo ta pierwsza jeszcze się nie skończyła. Pandemia wciąż trwa. (...) Mamy do czynienia w Polsce z kontinuum zakażeń - mówił.
"Emocje nie pomagają, nie prowadzą nas do przodu"
Zwrócił uwagę, że w "wypowiedziach ekspertów, informacjach o pandemii, jest bardzo dużo emocji". - Jesteśmy już kolejny miesiąc w trakcie pandemii i dziś te emocje - zarówno euforia, gdy przypadków wirusa jest mniej, jak i lęk, kiedy jest ich więcej - nie pomagają, nie prowadzą nas do przodu - podkreślał Jankowski.
Jego zdaniem "powinniśmy skupiać się na rzetelnych danych i przygotowywać się na różne ewentualności". - Ale przygotowywać się spokojnie, w oparciu o dane, współdziałając ze sobą - zaznaczył.
"Bardzo niedobrze, że kategorie polityczne zostały zastosowane do rozmowy o pandemii"
Jankowski był też pytany o wypowiedzi polityków - w tym premiera Mateusza Morawieckiego - którzy jeszcze w kampanii wyborczej apelowali o udział w głosowaniu i przekonywali, że koronawirus "jest w odwrocie" i "nie trzeba się go bać".
- Przykład idzie z góry. To bardzo niedobrze, że kategorie polityczne zostały zastosowane do rozmowy o pandemii, o koronawirusie. Być może przedwczesne były te sygnały polityczne mówiące o tym, że pandemia jest w odwrocie - mówił doktor.
"Kluczem jest współdziałanie"
W jego ocenie działanie rządzących powinno w tej chwili przypominać wizytę lekarską. - Trzeba ocenić stan kliniczny, powiedzieć, w jakim pandemia jest stanie i powziąć konkretne plany, co teraz będziemy robić. Bez żadnych emocji, bez kategorii politycznych - podkreślał gość TVN24.
Stwierdził, że "dzisiaj kluczem jest współdziałanie". - Są dwie strony i dwie strony ponoszą odpowiedzialność za to, co się dzieje. Nie tylko obywatele, którzy noszą maseczki na brodach, ale też osoby, które zarządzają (walką z - red.) tą epidemią, bo ciągle nie przedstawiły planu, co dalej będzie się działo - ocenił Jankowski.
Jedną ze strategii, która zdaniem Jankowskiego sprawdziłaby się w Polsce, byłoby zaplanowanie konkretnych działań przez rząd, które zostałyby uruchomione po przekroczeniu jakiejś wartości przez określony wskaźnik dotyczący pandemii.
- Wtedy my wszyscy mielibyśmy motywację, bo gdybyśmy wiedzieli, że jeśli jesteśmy blisko tego wskaźnika i jest wytyczony konkretny plan, wszyscy zebralibyśmy się w sobie i motywowali innych, by przestrzegali obostrzeń - mówił prezes OIL w Warszawie.
Źródło: TVN24